Raport Pentor: zachowania zakupowe Polaków 2010Pentor Research International już od kilkunastu lat prowadzi cykliczne badania dotyczące zachowań zakupowych Polaków – przede wszystkim na rynku artykułów codziennego użytku. Narzędziem, które pozwala zebrać tę wiedzę, są badania omnibusowe prowadzone na 1000-osobowych, reprezentatywnych próbach Polaków w wieku powyżej 15 lat.
Raport dotyczy między innymi:
Postępujące równouprawnienie płci w dziedzinie codziennych zakupów
Kwestia sprawiedliwego podziału ról, zadań i odpowiedzialności pomiędzy partnerów tworzących wspólne gospodarstwo domowe dyskutowana jest publicznie już od dawna. Dopiero jednak od dwóch lat zauważamy, że proces ten przenosi się wydatnie w sferę zwyczajów zakupowych polskich rodzin.
Wciąż maleje liczba kobiet wyłącznie i samodzielnie odpowiadających za zaopatrywanie domu w niezbędne produkty i artykuły codziennego użytku. Wzrasta za to wyraźnie liczba gospodarstw, w których obowiązki te dzielone są po równo między kobietę i mężczyznę lub też podejmowane są zamiennie, okresowo przez każdego z partnerów. Efekt ten dostrzegamy najlepiej w gospodarstwach domowych tworzonych przez relatywnie młodych partnerów, zwykle dość dobrze wykształconych, mieszkających w dużych miastach.
W skali ogólnopolskiej odpowiedzialność za zakupy nadal zdecydowanie częściej spoczywa na barkach kobiet niż mężczyzn. Wspomniane zjawisko jest jednak nowym, wartym odnotowania procesem społecznym i obyczajowym, który, jak wskazuje ogólna tendencja, będzie nasilał się w kolejnych latach.
Do którego sklepu na zakupy?
Począwszy od roku 2005, na rynku sprzedaży ogólnospożywczej i wielobranżowej zaczęły dominować placówki samoobsługowe. Wkraczały one intensywnie na coraz to nowe obszary – także na tereny wiejskie – zapewniając klientom większą dostępność i szerszy wybór towarów, a przy tym łatwość robienia zakupów.W Polsce 42% konsumentów zaopatruje się w sklepach samoobsługowych, 19% natomiast woli punkty sprzedaży, w których towar podaje sprzedawca. Najbardziej przywiązane do tradycyjnych sklepów są osoby najstarsze i o najniższym miesięcznym dochodzie rodzinnym.
Większość Polaków wciąż skłania się ku temu, by robić zakupy, zwłaszcza te codzienne, w okolicy własnego domu. Ulubione sklepy to takie, do których dojść można w nie więcej niż 10 minut. Taki właśnie czas docierania do miejsc codziennych zakupów deklaruje 79% Polaków.
Zakupy coraz bardziej „codzienne”?
Kolejna interesująca obserwacja dotyczy dni tygodnia, w których dokonywane są zakupy artykułów codziennego użytku. W ostatnich latach najobfitszych utargów dostarczały sprzedawcom piątkowe popołudnia oraz soboty, a więc czas, kiedy spora grupa konsumentów dokonuje zakupów na zapas – na cały kolejny tydzień.
Najwyraźniej jednak dla wielu kupujących problematyczne lub nieefektywne staje się jednorazowe wydawanie zbyt dużych kwot pieniężnych. Od około trzech lat klienci coraz chętniej kupują więc doraźnie – rozkładają zakupy na różne dni tygodnia, poszukują oszczędności w większej liczbie palcówek, doceniają także mniejsze sklepy.
Nadal jednak dominują zakupy w piątek oraz sobotę. Co warte odnotowania, krytykowana niekiedy sprzedaż niedzielna ma, jak się okazuje, marginalne znaczenie w skali ogólnopolskiej. Do dużych niedzielnych zakupów przyznaje się tylko dwóch na stu Polaków.
Coraz mniejsza podatność na standardowe akcje promocyjne
Wydaje się, że Polacy coraz bieglej rozpoznają różnorakie zabiegi marketingowe, które mają skłonić ich do kupienia wybranych produktów. Coraz skuteczniej wychwytujemy ich zasady i mechanizmy, racjonalniej oceniamy opłacalność akcji ogłaszanych oficjalnie jako zakupowe okazje.
Począwszy od roku 2007 maleje konsekwentnie liczba Polaków, którzy kupili produkt wcześniejszej nieplanowany – pod wpływem promocji prowadzonej w sklepie. Spada też liczba konsumentów, których promocja skłoniła do zakupu towaru nowej dla nich marki.Dla producentów oznacza to coraz większe utrudnienia w dotarciu do klientów z produktami nowymi, wymagającymi przebicia się przez konsumencką barierę „pierwszego wypróbowania”. Maleje także liczba Polaków, którzy odwiedzają wybrane sklepy specjalnie ze względu na organizowane tam akcje promocyjne. Największą rezerwę wobec tego typu działań przejawiają mężczyźni oraz starsi konsumenci.
Wzrasta znaczenie niestandardowych, aktywnych form promocji Rosnąca świadomość zakupowa konsumentów, deklarowane coraz większe zmęczenie akcjami marketingowymi, spiętrzenie komunikatów reklamowych – wszystko to niewątpliwie utrudnia dotarcie do klientów poprzez konwencjonalną promocję, którą jest zwykle tak lub inaczej zaprojektowana obniżka ceny jednostkowej produktu. Klienci oczekują raczej czegoś nowego, także w tej dziedzinie.
Rośnie zatem aprobata wobec promocji aktywnych, w pewien sposób wciągających nabywcę w grę ze sprzedawcą lub producentem, dających poczucie indywidualnego docenienia i uhonorowania. Coraz częściej chwali się więc pracę hostess, sklepowe degustacje lub rozdawanie próbek produktów, organizowanie konkursów, loterii dla kupujących. Jeśli chodzi o wciąż najpopularniejsze promocje cenowe – klienci oczekują na oferty typu większa ilość towaru za dotychczasową cenę, a także na bezpłatne dodatki próbek innych produktów, zwykle komplementarnych wobec produktu bazowego.
(
Źródło: Marketing przy kawie, Pentor Research International)