|
| AKTUALNOŚCI |
Organizacje związane z rynkiem roślinnych alternatyw wzywają UE do odrzucenia szkodliwej poprawkiProVeg International, Oatly i Upfield składają wspólną petycję o zaprzestanie "cenzury roślinnych alternatyw nabiału".Poprawka ta ma na celu rozszerzenie istniejących ograniczeń dotyczących stosowania terminów związanych z mleczarstwem przy opisywaniu lub pakowaniu żywności pochodzenia roślinnego, takich jak zakaz stosowania zwrotów typu "nie zawiera mleka". ProVeg, Upfield i Oatly wzywają przemysł spożywczy i społeczeństwo do wspierania przyszłości opartej na roślinach i odrzucenia poprawki 171. Poprawka ta zostanie omówiona w ramach rozmów trójstronnych dotyczących wspólnej organizacji rynku, które rozpoczną się 27 stycznia.
Społeczność organizacji związanych z rynkiem roślinnych alternatyw wyraziła obawy dotyczące dalszej cenzury sektora roślinnych zamienników. Takie ograniczenia utrudniałyby konsumentom wybór żywności pochodzenia roślinnego pomimo stale rosnącego popytu, a także zagrażałyby prawu konsumentów do informacji i prawu przedsiębiorstw do uczciwej konkurencji. Poprawka 171 również bezpośrednio ingeruje w kluczowe wysiłki UE na rzecz zrównoważonego rozwoju, takie jak Zielony Ład (Green Deal).
W europejskim sektorze roślinnych zamienników nabiału zabrania się już stosowania określeń takich jak "mleko owsiane" i "jogurt sojowy". Poprawka 171 radykalnie rozszerzyłaby te ograniczenia, zakazując stosowania jakichkolwiek "odniesień" do produktów nabiałowych na opakowaniach lub w reklamie roślinnych zamienników nabiału. W przypadku wprowadzenia w życie można by nawet zakazać stosowania obrazów własnych produktów w odniesieniu do marek roślinnych. W poprawce 171 można by również zakazać informacji, takich jak "nie zawiera mleka".
"Jest to bezpośrednio sprzeczne z zamiarem UE dotyczącym promowania bardziej zrównoważonej produkcji żywności i utrudnia konsumentom wybór produktów na bazie roślin. Biorąc pod uwagę kryzys klimatyczny, to nieodpowiedzialne, aby próbować powstrzymać nas przed zachęcaniem ludzi do przestawienia się na produkcję opartą na roślinach i pomagać w ochronie planety w tym procesie. Ludzie nie są głupi - wszyscy rozumieją, że jest to próba ze strony lobby mleczarskiego powstrzymania przejścia na zrównoważone odżywianie oparte na roślinach" - Cecilia McAleavey, dyrektor ds. public affairs i zrównoważonego żywienia w Oatly
W praktyce, poprawka 171 może zakazać: Opisywania żywności na bazie roślin, jej smaku lub funkcji poprzez odwołanie się do znanej terminologii "mleczarskiej" . Na przykład stosowanie sformułowań takich jak "jest jak mleko", "kremowy" lub "maślany" w celu poinformowania konsumenta o przeznaczeniu, teksturze lub smaku, na opakowaniu lub w reklamie. Dodatkowo, poprawka zakazuje stosowanie informacyjnych zwrotów "nie zawiera mleka", "nadaje się dla osób cierpiących na nietolerancję laktozy" lub "roślinna alternatywa dla jogurtu". Pokazania wpływu na klimat poprzez porównanie śladu węglowego roślinnego produktu z jego mlecznym odpowiednikiem. Użycia zdjęcia roślinnego białego napoju rozlewanego przy stole śniadaniowym lub białej piany wijącej się do cappuccino. W najbardziej restrykcyjnej interpretacji może to skutkować zakazem stosowania roślinnych opakowań do żywności, które wyglądają wizualnie podobnie do opakowań produktów mleczarskich.
Globalna kampania ProVeg International, mająca na celu powstrzymanie "zakazu wege burgerów", trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie. W rezultacie, posłowie do PE zareagowali na naciski społeczne i zagłosowali przeciwko zakazowi, znaną jako poprawka 165. Jednakże, podczas gdy świat mówił o wege burgerach, 386 posłów, czyli 54%, głosowało za przyjęciem poprawki 171.
Cenzurowanie sektora roślinnych alternatyw nabiału jest nie tylko sprzeczne z celami UE w zakresie zdrowia publicznego i promowania zdrowego żywienia - jest ono również bezpośrednio sprzeczne z celami zrównoważonego rozwoju zawartymi w Europejskiej Zielonej Księdze i Strategii "Od pola do stołu". Jeśli zostanie wdrożona, będzie stanowić istotne zagrożenie dla celów klimatycznych Porozumienia Paryskiego, a także zakłóci konkurencję między tradycyjnymi przedsiębiorstwami spożywczymi i przedsiębiorstwami produkującymi alternatywy oparte na roślinach.
"Zdumiewające jest to, że po raz kolejny zmuszeni jesteśmy do uzasadnienia zrównoważonego rozwoju. Dlaczego mielibyśmy sabotować innowacje? Kto na tym skorzysta? Zielona energia nie jest już tłumiona ani odrzucana, dlaczego więc nadal tłumimy i cenzurujemy zrównoważoną produkcję żywności, zważywszy na pilny charakter sytuacji? Kto ma tu do stracenia? Jeśli mamy stawić czoła kryzysowi klimatycznemu, musimy dostosować się na wszystkich etapach naszego łańcucha żywnościowego. Należy umożliwić prawdziwie zrównoważoną produkcję żywności. Jak osiągniemy nasze cele klimatyczne, jeśli pozwolimy, by wpływ potężnych, ale niezrównoważonych gałęzi przemysłu decydował o naszym wspólnym losie?" - Jasmijn de Boo, wiceprezeska ProVeg International
Nie należy podważać kulturowego znaczenia nabiału - a zwłaszcza sera - w niektórych krajach. Przemysł mleczarski, zamiast utrudniać nieuniknione i konieczne przejście na spożycie produktów pochodzenia roślinnego, powinien stosować tradycyjne metody rzemieślnicze w celu zapewnienia zrównoważonego rozwoju, podobnie jak wiele podmiotów w sektorze mięsnym w przypadku mięsa roślinnego.
"Polityka żywnościowa powinna być kształtowana w interesie konsumentów, środowiska i zdrowia. Ta poprawka jest sprzeczna ze wszystkimi trzema. Uniemożliwienie nazewnictwa, pakowania i przedstawiania żywności pochodzenia roślinnego w sposób, w jaki robimy to od ponad 100 lat, to poważny krok wstecz". Konsumenci szukają silnego przywództwa UE w dziedzinie klimatu i środowiska. Oznacza to zburzenie biurokratycznych barier dla zrównoważonego, zdrowego żywienia, a nie budowanie ich na wyższym poziomie" - dr Jeanette Fielding, dyrektor ds. korporacyjnych i komunikacji w firmie Upfield.
pełna lista aktualności
|
|
|
|
