Andrzej Gantner: Firmy spożywcze muszą mieć stały dostęp do środków ochrony osobistejPracownicy powinni być oddaleni od siebie o co najmniej 1,5 metra, a jeśli jest to niemożliwe, muszą mieć zapewnione środki ochrony osobistej – to ostatnie wytyczne rządu. Portal Spożywczy zapytał Andrzeja Gantnera, dyrektora generalnego i wiceprezesa PFPŻ ZP, jak wygląda zaopatrzenie firm spożywczych w te artykuły i czy producenci żywności powinni być traktowani priorytetowo w tej sprawie.Andrzej Gantner, dyrektor generalny i wiceprezes PFPŻ ZP w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl podkreśla, że pojawiają się sygnały od firm spożywczych o pewnych trudnościach w zaopatrzeniu, szczególnie że, co jest zupełnie zrozumiałe, priorytet w dystrybucji środków ochrony, czyli maseczek, środków do dezynfekcji, ubiorów ochronnych ma służba zdrowia.
– Nie ma natomiast od firm spożywczych sygnałów, że jest to obecnie bardzo poważny problem, ponieważ większość firm ma jeszcze pewne rezerwy. Jeżeli jednak sytuacja z zaopatrzeniem się nie poprawi, firmy będą miały poważne problemy – mówi wiceprezes PFPŻ ZP.
Podkreśla, że firmy spożywcze nie tylko w czasie epidemii koronawirusa myją i dezynfekują linie produkcyjne, a pracownicy na co dzień używają czepków, maseczek, ubiorów i okularów ochronnych, ponieważ jest to podstawowy wymóg sanitarny zapisany w prawie.
Artykuł dostępny jest na stronie Portalu Spożywczego>>
pełna lista aktualności
|