Chińczycy ratują rynek mlekaZa znaczacą poprawą koniunktury w sektorze mleczarskim na jesieni ub. roku stoją głównie Chiny – wynika z analizy opublikowanej przez agencje Informa. Głównym beneficjentem tej sytuacji stałasie Nowa Zelandia, która w pierwszych dziesięciu miesiacach 2009 roku była dostawcą 44 proc. wolumenu mleka w proszku na rynek Państwa Środka, w porównaniu z 22 proc. udziałem w analogicznym okresie porównawczym.
Chiny sprowadzają przede wszystkim serwatkę, na która przypada niemal połowa łacznego wolumenu produktów mleczarskich, ale w omawianym okresie widać wyraźny wzrost znaczenia pełnego mleka w proszku (PMP) – z 11 proc. w 2008 roku do aż 32 proc. w 2009. Konsumenci najludniejszego państwa świata odwrócili sie od krajowego nabiału i przerzucili na towar importowany w następstwie skandalu melaminowego, który wstrzasnał chinską i światową branża mleczarska jesienia 2008 roku. Nie wiadomo jednak, czy wzrost przywozu bedzie trwały, czy też Chinczycy powrócą do własnego nabiału po uspokojeniu sytuacji i zapewnieniu odpowiedniego standardu bezpieczenstwa żywności.W grudniu 2009 r. przywóz mleka w proszku wyniósł 31 tys. ton, a w styczniu może wzrosnąć do 40 tys. ton w nastepstwie nowo odkrytych partii produktów mleczarskich, ponownie skażonych melaminą. Chińskie władze przestrzegają handlowców przed podpisywaniem nowych kontraktów dostaw, gdyż nagła nadpodaż może zdestabilizować rynek.
(źródło: FAMMU/FAPA, Agra Europe)
pełna lista aktualności
|