Mamy świetne wyniki w eksporcie za 2017 rok. Ale nasza nadwyżka w handlu zagranicznym topniejeW zeszłym roku eksport wyniósł 203,7 mld euro, czyli 10,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Jeszcze mocniej wrósł jednak import - aż o 12,3 proc.W zeszłym roku o tej porze wyniki w handlu zagranicznym okazały się kiepskie. Wzrost, do 183,6 mld euro, wyniósł tylko 2,3 proc. rok do roku. Do tego aż o 6 proc. spadła sprzedaż naszych produktów do krajów rozwijających się.
2017 rok okazał się dla eksporterów w Polsce przychylniejszy. Sprzedali towary za 203,7 mld euro, co oznacza powrót do dwucyfrowej dynamiki handlu.
Zdaniem Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan, to przede wszystkim zasługa coraz lepszej sytuacji gospodarczej w krajach UE, a przede wszystkim w strefie euro, gdzie sprzedaliśmy towary za ponad 116 mld euro. – W tym oczywiście w Niemczech, gdzie ulokowaliśmy towary o wartości prawie 56 mld euro – mówi ekspertka.
Świetne wyniki w zeszłym roku osiągali producenci żywności. Jakub Olipra, ekspert banku Credit Agricole, tłumaczy jednak, że to zasługa wzrostu cen surowców rolnych.
– Wzrost wolumenu eksportowanej żywności nie był tak znaczący jak wzrost jej cen. W zeszłym roku był on wyraźny w przypadku mięsa, produktów mlecznych czy jaj – mówi Olipra.
Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, mówi, że sprzyjała temu dobra koniunktura na świecie i korzystne kursy walut. Eksport żywności wzrósł o ponad 20 proc., a dodatnie saldo – o 13 proc.
Ciekawostką jest też wzrost eksportu żywności do naszych wschodnich sąsiadów, po 20 proc., do Rosji i na Ukrainę. – Rosło zapotrzebowanie, którego lokalna produkcja nie zaspokajała wystarczająco szybko – mówi Kowalski.
Więcej informacji: wyborcza.pl
pełna lista aktualności
|