fresh&cool market: Rozmowa miesiąca: O niewykorzystanych szansachZ Markiem Marcem ekspertem handlu i produkcji żywności, wieloletnim pracownikiem Metro Group o trendach na rynku, o zmieniających się oczekiwaniach konsumentów oraz o tym, co powinni wiedzieć producenci i dystrybutorzy żywności, rozmawia Małgorzata BiałasiewiczCzy handel i producenci żywności w Polsce są na bieżąco z tym, co dzieje się na rynku? Czy nadążają za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów?
Sytuacja na rynku, a także ogólna sytuacja ekonomiczna są na tyle dynamiczne, że ani handel, ani producenci nie nadążają za zmieniającymi się trendami i oczekiwaniami klientów. Gdybym miał odpowiedzieć, kto bardziej odstaje, to są to producenci. Handel ma ułatwione zadanie. Codzienne wizyty klientów w placówkach, rejestracja sprzedaży oraz analizy jej wyników są dla handlu cennym źródłem informacji. Dzięki temu handel dość szybko wie, co dzieje się na rynku.
...
Czy dyskontowanie oferty i dywersyfikacja w niszach to dobra drogi dla handlu żywnością w Polsce? Widać, że sukces Biedronki pociąga inne sieci?
Myślę, że ucieczki przed handlem dyskontowym nie ma. Pokazują to ostatnie lata na świecie, w Europie i w Polsce. To najdynamiczniej rozwijający się sektor handlowy. Placówki tego sektora mają wiele zalet ważnych dla klientów. Są wygodne, nieduże, zazwyczaj blisko domu. Zakupy robi się w nich szybko. Do tego dołączyła strategia dbałości o jakość oferowanych towarów. Sieci dyskontowe szybko zorientowały się, że nie można handlować tylko najniższą ceną, nie oglądając się na jakość. Niektóre sieci, które prowadziły taką politykę, zniknęły z rynku. Włożenie dużego wysiłku w jakość oferowanych w dyskontach towarów zaczyna przynosić kapitalne efekty. Oczywiście, oferując określone towary, nie możemy zapominać o możliwościach ekonomicznych klientów. Przykładem jest sieć, która ma wspaniałe osiągnięcia w innych krajach zachodnich szczególnie w Niemczech, Holandii, Anglii, ale weszła na rynek polski z nie do końca przemyślaną strategią w sensie relacji ceny do jakości i ma kłopoty. Tempo rozwoju nie odpowiada potencjałowi i możliwościom tej sieci. Ciekawe, jaki będzie los tego projektu w ciągu kilku kolejnych lat.
...
Pomówmy o markach własnych, które rozwijają się dynamicznie. Na ile ma to związek z kryzysem, a na ile z trwalszymi trendami? Oferta marek własnych dywersyfikuje się, widać, że ich rozwój idzie w kierunku produktów coraz lepszej jakości. Może nie we wszystkich kategoriach, ale w niektórych marki własne odbierają rynek markom producenckim...
O racji istnienia marek własnych na całym świecie decydują przyczyny ekonomiczne. Kryzys powoduje, że klienci ostrożniej robią zakupy. Z samej istoty, marki własne, które nie są obciążone wysokimi kosztami marketingowymi, mają dla klientów bardziej opłacalną ofertę. Rośnie też świadomość klientów, są oni coraz bardziej wyedukowani. W momencie, gdy sieci handlowe są w stanie utrzymać deklarowaną jakość produktów i tym samym zapewnić jakość porównywalną do jakości produktów brandowych, to klient wyedukowany będzie sięgał po produkty pod markami własnymi. Dlaczego ma płacić za keczup Heinz, skoro może kupić porównywalny taniej. To samo dotyczy innych produktów. W rozwój programów marek własnych sieci inwestują duże pieniądze. Pracują przy nich zespoły ludzi zajmujących się jakością towarów i opracowaniem szczegółowych wymagań dla producentów. Duże środki idą na marketing.
Więcej we wrześniowym wydaniu miesięcznika fresh&cool market.
pełna lista aktualności
|