Legislacja
Food-Lex
 
Dodatki do żywności
i aromaty
 
Zanieczyszczenia
 
RWS - Referencyjne Wartości Spożycia
 
Trzymaj Formę !

   

 pl   en             
 
Jesteś tutaj: strona główna > AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI
Gantner na FRSiH 2017: Niestabilne prawo kosztuje nas 200 mln zł rocznie
- Niestabilne prawo kosztuje nas rocznie 200 mln zł rocznie. Strategie są fajne, ale warto zauważyć, co jest kamieniem u szyi i co decyduje o tym czy jesteśmy konkurencyjni na zewnątrz - mówił podczas debaty otwierającej Forum Rynku Spożywczego i Handlu 2017 Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności

Andrzej Gantner przyznał, że pierwszą rzeczą, którą może zrobić każdy rząd dla przedsiębiorców to nie przeszkadzać.


- Przede wszystkim mniej biurokracji. Niestabilne prawo kosztuje nas rocznie 200 mln zł rocznie. Strategie są fajne, ale warto zauważyć, co jest kamieniem u szyi i co decyduje o tym czy jesteśmy konkurencyjni na zewnątrz. Wielka Brytania jest rynkiem, który ma fajne ceny, ale okazuje się, że z naszymi obciążeniami nie możemy tam za dużo zdziałać - dodał.


Dyrektor PFPŻ zauważył, że opracowana przez resort rolnictwa Strategia promocji polskiej żywności jest potrzebna, ale o jej skuteczności przesądzi to, czy przedsiębiorcy zauważą efekty jej działania na własnych rachunkach bankowych.


- Warto docenić, że ta strategia powstała. Ujęto w niej kilka kluczowych rzeczy: kierunki eksportowe, zarys myśli jak promować się zagranicą, zagrożenia. Powstaje jednak pytanie o jej realnie znaczenie. Kto z przedsiębiorców czytał tę strategię? Ciągle brakuje nam przemyślanej strategii prowadzącej do tego, aby przedsiębiorcy mieli lepsze warunki funkcjonowania w kraju. Przede wszystkim mniej biurokracji, dzięki czemu producenci żywności będą mogli produkować taniej i nie zaczną uciekać w miejsca gdzie prowadzenie biznesu jest prostsze. Jeżeli przedsiębiorca nie widzi na swoim koncie realnych finansowych efektów strategii, to znaczy, że ona nie działa - dodał.


Dyrektor PFPŻ zauważył, że dostęp do informacji o konsumencie jest dziś niebywały.


- 10 lat temu nie było to możliwe. W efekcie powstają trendy błyskawiczne, które trwają np. pół roku. Jest w tym zagrożenie i szansa. Szansa polega na tym, że kreacja marki nie jest już taka kosztowna jak kiedyś. Koszty wejścia na rynek mocno się obniżyły. Wystarczy kilka postów w social mediach i wszyscy w grupie docelowej wiedzą o naszym produkcie. To daje szanse małym i średnim firmom, które bardziej elastycznie mogą wprowadzać produkty na rynek. Czy z sukcesem? To inna sprawa. Parę lat temu kilku celebrytów w USA napisało, że szkodzi im gluten. Wykreowali w ten sposób potężny rynek. Największym wyzwaniem dla firm jest dziś to, aby czerpać z niesamowitego strumienia dostępnej wiedzy i szybko się dopasowywać – dodał.


Andrzej Gantner został także zapytany o opinię na temat tzw. podwójnych standardów w produkcji żywności.


- Nie uważam, że dla przemysłu dobre jest wychodzenie poza ramy określone prawem. Od dobrych 4 lat dokładnie te same argumenty wysuwają przeciwko naszym produktom Czesi. Obawiam się, że dla firm naszych to nie jest szansa. Warto uważać żeby nie stracić możliwości elastycznego podejścia do rynku, żeby się nie okazało, że nie możemy zmienić np. składu kiełbasy wchodząc na rynek hiszpański. Jest to dyskusja o pewnej unifikacji, ale nie wiem czy to dobra dyskusja dla biznesu, gdyż każdy przedsiębiorca chciałby widzieć w jakich uwarunkowaniach funkcjonuje – dodał.


Dodaj do:   Dodaj kanał RSSRSS   Dodaj do facebook.comFacebook

pełna lista aktualności

Członkowie PFPŻ ZP

Dołącz do nas!
Serwis PFPŻ wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.
Akceptuję politykę prywatności i wykorzystywania plików cookies w serwisie
zamknij