Rzecz w tym, że kadm zawarty jest w fosforytach wykorzystywanych do produkcji nawozów jednoskładnikowych. "Jego stężenie jest jednak bardzo różne - najmniejsze w surowcach rosyjskich, zaś największe w tych pochodzących z Afryki Północnej, czyli z rejonu, gdzie od lat zaopatruje się np. polska Grupa Azoty" - czytamy w "Rz".
"Po wprowadzeniu nowych przepisów takie spółki, jak należące do Grupy Azoty Police, będą miały dwa wyjścia: albo upaść, albo przerzucić się na fosforyty z Rosji. A nie chcemy, żeby branża chemiczna uzależniała się od rosyjskiego dostawcy w kolejnych surowcach" - argumentuje Dariusz Rosati na łamach dziennika.
Sprawa nie jest jeszcze przesądzona. O dalszych losach zadecydują negocjacje z Radą UE.
Więcej informacji: Rzeczpospolita, Business Insider Polska.