Problemem polskiego rolnictwa są rozdrobnione strumienie surowców- Nikt w Polsce nie jest w stanie wyprodukować takiej ilości boczku wieprzowego, jaką chcieliby zamówić Chińczycy (gdyby nie było ASF), bo nie jest w stanie zapewnić standardu. A Duńczycy są. Na tym tracimy i lekceważy się u nas to, że żeby handlować z całym światem, należy mieć wewnętrznie bardzo dobrze zorganizowaną produkcję, obrót surowcami i zaopatrzenie - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Andrzej Gantner, dyrektor generalny PFPŻ ZP.Andrzej Gantner przypomina, że polskie fundusze promocji żywności dysponują łącznie ok. 40 mln zł rocznie, czyli 10 mln euro.
- To prawdopodobnie mniej niż przeciętne zrzeszenie producentów żywności regionalnej we Włoszech wydaje na swoją działalność w ciągu pół roku. Jesteśmy szóstym producentem żywności w UE. Jeżeli myślimy o handlu na wielką skalę z całym światem to musimy mieć systemy, które oni mają. - dodaje.
Więcej: www.portalspozywczy.pl
pełna lista aktualności
|