Projekt noweli dot. GMO skierowany do prac w komisjachZwiększenie bezpieczeństwa zdrowia ludzi i środowiska przez wprowadzenie mechanizmów umożliwiających skuteczną kontrolę oraz ewentualne ograniczanie upraw GMO zakłada rządowy projekt noweli ustawy o mikroorganizmach i GMO, skierowany w czwartek do prac w sejmowych komisjach.
Podstawowym celem rządowego projektu noweli ustawy o
mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych
innych ustaw jest wdrożenie do polskiego prawa postanowień dyrektywy Parlamentu
Europejskiego, "regulującej kwestie zamierzonego uwolnienia organizmów
genetycznie zmodyfikowanych (GMO) do środowiska, wprowadzania do obrotu
produktów GMO oraz ich stosowania w uprawach" - podano w uzasadnieniu.
Ponadto, projekt wykonuje wyrok Trybunału Sprawiedliwości
UE. Jak mówił w czwartek w Sejmie wiceminister środowiska, Główny Konserwator
Przyrody Andrzej Szweda-Lewandowski, wyrok ten dotyczył braku przepisów
regulujących kwestie zgłaszania, rejestracji, powiadamiania opinii publicznej o
uprawach GMO.
Projektowana nowela ustawy reguluje też m.in. kwestie w
zakresie powiadamiania właściwych polskich władz (Ministerstwa Środowiska) o
uprawach GMO i zgłaszania ich lokalizacji oraz sposób, w jaki do wiadomości
publicznej zostaną podane informacje o lokalizacji upraw GMO. Jak wyjaśnił
wiceminister, w resorcie środowiska będzie prowadzony specjalny rejestr upraw
GMO.
"Celem ustawy jest zwiększenie stopnia bezpieczeństwa
dla zdrowia ludzi i dla środowiska przez ustanowienie mechanizmów
umożliwiających skuteczną kontrolę oraz ewentualne ograniczanie upraw GMO"
- dodał wiceminister.
Szweda-Lewandowski podkreślił, że w Polsce obecnie nie
prowadzi się upraw GMO. Jak przypomniał, jest to możliwe dzięki innej dyrektywie
PE. Wspomniany przez wiceministra akt prawny przyznawał państwom swobodę
decydowania, czy chcą one prowadzić na swoim terytorium takie uprawy, czy nie.
Polska skorzystała z tej dyrektywy.
Wiceminister tłumaczył, że po wejściu w życie projektowanej
nowelizacji, prowadzenie ewentualnej uprawy GMO przez rolnika będzie wymagało
utworzenia specjalnej strefy. "Strefa będzie mogła być utworzona po
uzyskaniu zezwolenia wydanego przez ministra właściwego ds. środowiska" -
powiedział Szweda-Lewandowski. Minister środowiska będzie mógł wydać zezwolenie
tylko i wyłącznie po zasięgnięciu opinii ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz
opinii rady gminy, na terenie której jest planowana dana uprawa.
"Ważnym elementem oceny wniosku będzie potencjalny
wpływ (uprawy - PAP) na bezpieczeństwo środowiska oraz owady zapylające, w
szczególności oczywiście pszczoły" - mówił wiceszef w MŚ.
Przed utworzeniem strefy będzie konieczne uzyskanie
pisemnych oświadczeń o braku sprzeciwu właścicieli i użytkowników wieczystych
nieruchomości, a także związków pszczelarzy, których nieruchomości bądź pasieki
są położone w odległości do 3 km od gruntu rolnego, na którym planowana jest
uprawa GMO.
Szweda-Lewandowski podkreślił, że "kontrola upraw w
zakresie GMO jest zadaniem, które nie było dotąd realizowane w Polsce na tak
dużą skalę". Funkcję organu kontrolnego ma pełnić Państwowa Inspekcja
Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
"Inspekcja ta posiada doświadczenie w prowadzeniu
kontroli stosowania materiału siewnego w zakresie wykrywania odmian genetycznie
zmodyfikowanej, m.in. kukurydzy" - wskazał wiceminister. Tłumaczył, że
kontrola będzie obejmować kontrolę polową w 16 województwach. Nadzór
merytoryczny i koordynacja zadań w województwach, w tym badanie próbek roślin
oraz prowadzenie postępowań ws. decyzji administracyjnych, czyli nakładanie kar
pieniężnych, będą prowadzone w Centralnym Laboratorium Głównego Inspektoratu
Ochrony Roślin w Toruniu.
Całość zadań kontrolnych - jak wynika z projektu - będzie
nadzorowana przez Głównego Inspektora Roślin i Nasiennictwa. Kontroli będą
podlegały uprawy na podstawie ewentualnego zezwolenia na utworzenie strefy do
prowadzeni upraw GMO oraz inne uprawy, co do których zachodzi uzasadnione
podejrzenie, iż są uprawami GMO.
Kontrole będą dotyczyły zarówno dokumentów, np. weryfikacji
dowodu zakupu materiału siewnego, jak i pobierania próbek bezpośrednio z pola.
Projekt przewiduje sankcje karne. Prowadzenie uprawy GMO bez
wymaganego zezwolenia lub niezgodnie z warunkami i sposobami określonymi w
zezwoleniu na utworzenie strefy uprawy GMO będzie podlegało karze pieniężnej w
wysokości od 10 tys. do 30 tys. zł za każdy rozpoczęty hektar uprawy.
Projekt nowelizacji został skierowany do dalszych prac w
sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz do Komisji
Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Źródło: biznes.onet.pl, PAP