KE: Polska nie może faworyzować podmiotów o niższych przychodach19 września Komisja Europejska wszczęła postępowanie wyjaśniające w związku z wprowadzeniem przez Polskę podatku handlowego. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną.KE wydała też nakaz zobowiązujący władze do zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez urzędników w Brukseli. Oznacza to, że do budżetu w najbliższych miesiącach nie trafi z niego ani złotówka.
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej weszła w życie 1 września. Wprowadza ona dwie stawki podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Kwota wolna od podatku w skali roku miała wynosić 204 mln zł.
Według założeń rządu w przyszłym roku podatek ten miał przynieść 1,6 miliarda złotych wpływów.
Polskie władze od dłuższego czasu były w kontakcie w tej sprawie z Komisją Europejską. W pismach wysłanych w lipcu i czerwcu do Brukseli przekonywały, że konstrukcja podatku (jego progresja) nie powoduje zróżnicowania pomiędzy podatnikami, nie może być mowy o pomocy publicznej.
Odmienną opinię na ten temat mają urzędnicy w Brukseli. "Komisja obawia się, że progresywne stawki oparte na wielkości przychodów przyznają przedsiębiorstwom o niskich przychodach selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa" - podkreślono w komunikacie KE.
Rząd oficjalnie nie notyfikował projektu ustawy w tej sprawie, a decyzja o jej zbadaniu została podjęta przez KE na podstawie informacji medialnych. W sierpniu do Brukseli wpłynęła też skarga na działania polskich władz. Nie ujawniono jednak, kto ją złożył.
Rzecznik KE Ricardo Cardoso odrzucił na konferencji prasowej w Brukseli sugestie, że wszczęcie postępowania 19 dni po wejściu w życie przepisów to nadzwyczajne tempo działania. "Podejmujemy decyzje tak szybko, jak możemy. W tym przypadku byliśmy gotowi teraz" - oświadczył Cardoso.
"Komisja nie kwestionuje prawa Polski do decydowania o poziomie opodatkowania ani celów poszczególnych podatków i opłat. Jednakże system podatkowy powinien być zgodny z prawem Unii, w tym z zasadami pomocy państwa, i nie powinien faworyzować w sposób nieuzasadniony szczególnego rodzaju przedsiębiorstw, np. przedsiębiorstw o niższych przychodach" - wskazano w komunikacie KE.
Urzędnicy w Brukseli mają obawy, że zastosowanie progresywnych stawek uzależnionych od przychodu przynosi "selektywną korzyść" firmom o mniejszych przychodach. To z kolei jest zakazaną przez prawo UE pomocą publiczną.
"Struktura progresywnych stawek skutkuje tym, że przedsiębiorstwa o niskich przychodach albo nie płacą podatku od sprzedaży detalicznej, albo płacą znacznie niższą jego średnią stawkę niż przedsiębiorstwa o wysokich przychodach" - zwróciła uwagę KE.
Z jej wstępnej analizy wynika, że progresywna stawka "nie jest uzasadniona logiką systemu podatkowego" w Polsce. "Polska dotychczas nie wykazała, dlaczego więksi sprzedawcy detaliczni powinni zostać objęci innym podatkiem niż mniejsze podmioty w świetle celów podatku od sprzedaży detalicznej" - poinformowała KE.
Wszczęcie postępowania nie jest równoznaczne z przesądzeniem, że wprowadzone regulacje zostaną uznane za sprzeczne z prawem UE, jak wstępnie uznała KE. Rozstrzygnięcie tej sprawy może zająć około roku.
Gdyby KE nie zdecydowała o zawieszeniu podatku i ostatecznie zostałby on uznany za nielegalny, Polska musiałaby odzyskać środki, czyli albo nałożyć wyższy podatek na mniejsze sklepy, albo zwrócić większym nadpłaconą, wyższą daninę.
Polska ma możliwość odwołania się do sądu UE w tej sprawie, jednak do czasu werdyktu i tak musi się stosować do zalecenia KE i nie pobierać podatku. Władze w Warszawie mają miesiąc na przekazanie uwag na temat oceny KE.
Komisja Europejska uznała niedawno za pomoc publiczną system progresji podatkowej, jaki chciał wprowadzić wobec handlowców rząd Węgier. W tym przypadku również zdecydowano się na zakaz stosowania podatku do czasu ostatecznej decyzji. Budapeszt wycofał się z tych rozwiązań.
Zgodnie z prawem unijnym to państwa członkowskie decydują o stawkach czy konstrukcji podatków, jakie nakładają na podmioty czy swoich obywateli. Regulacje te muszą mieścić się jednak w ramach prawnych UE, co wyklucza stosowanie selektywnej pomocy państwa.
PAP