Mniej zastrzeżeń do żywnościZ jakością dostępnej w kraju żywności jest lepiej - podaje Dziennik Gazeta Prawna.W 2015 r. Główny Inspektorat
Sanitarny zakwestionował ponad 1,9 tyś. próbek środków spożywczych, podczas gdy
rok wcześniej było ponad 2 tyś. takich przypadków.
Wskazówką co do jakości
produktów żywnościowych jest liczba powiadomień składanych przez inspektorów
sanepidu do unijnego Systemu Wczesnego Ostrzegania o
Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF). W 2015 r. takich alarmów
było 89, wobec 133 rok wcześniej. Najwięcej przypadków zgłoszeń jest związanych
z salmonellą, aflatoksynami, czyli toksycznymi substancjami wytwarzanymi przez
pleśnie, ciałami obcymi, takimi jak martwe owady, zanieczyszczeniami
mineralnymi oraz pestycydami.
Pozytywnym sygnałem jest także
spadek liczby powiadomień dotyczących żywności z Polski złożonych
przez inne kraje do RASFF. W 2015 r. było ich 126, o 22 mniej niż rok
wcześniej. Najczęściej pochodziły z takich krajów jak Czechy, Dania, Francja,
Niemcy czy Słowacja. Należą one do największych odbiorców żywności z
Polski.
- Odsetek
kwestionowanej żywności w naszym kraju nie odbiega od średniej
notowanej w UE. Żywność wytwarzana w Europie, w tym w Polsce, uchodzi
za najbezpieczniejszą na świecie. Nie jest możliwe, aby przy setkach milionów
produktów i kilkunastu tysiącach przedsiębiorców nie dochodziło do błędów -
podkreśla Andrzej Gantner. Według ekspertów na korzyść sytuacji w Polsce
przemawia sposób kontrolowania żywności w naszym kraju. U nas odbywa
się to na zasadzie prewencji: Sanepid co roku ustala plan urzędowych kontroli
(pozytywną ocenę CIS wydała niedawno Najwyższa Izba Kontroli). W innych krajach
Unii Europejskiej badania mają natomiast miejsce dopiero wtedy, gdy dojdzie do
ujawnienia nieprawidłowości, czyli np. zatrucia. U nas do masowego
zatrucia żywnością nie doszło od dekady. W ostatnich latach takie
przypadki miały natomiast miejsce w Niemczech i Czechach.
Dziennik Gazeta Prawna
10/05/2016
pełna lista aktualności
|