Polska wieprzowina na zakręcieUtrzymujący się od dwóch lat zakaz eksportu mięsa do Rosji i Azji poważnie szkodzi branży – podaje Rzeczpospolita.-
Embargo to dziś największy problem producentów mięsa w Polsce - mówi
„Rzeczpospolitej" Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i
Wędliniarzy RP (SRiWRP), które na swoją dzisiejszą konferencję zaprosiło
ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, aby rozmawiać z nim o trudnej sytuacji
na rynku.
Od
sierpnia 2014 r. wspólnotowego mięsa wieprzowego nie kupuje Rosja. Kłopoty
polskich firm są jeszcze większe, ponieważ naszego mięsa - z powodu wykrycia u
nas afrykańskiego pomoru świń - nie chcą także kraje azjatyckie, w tym Chiny,
Korea Południowa czy Japonia. Janusz Rodziewicz zwraca uwagę, że taka sytuacja
jest korzystna dla naszych konkurentów z krajów unijnych. Dlatego nie zależy im
na szybkim zniesieniu embarga przez Rosję. - Uzyskując wysokie marże w
eksporcie do Azji, mogą sobie pozwolić na zalewanie naszego rynku tanią
wieprzowiną - uważa szef SRiWRP.
Jak dodaje, w tej sytuacji
niezrozumiałe jest dla branży pomysł uruchomienia przez UE subsydiów
eksportowych do wieprzowiny (sprzedawanej poza Wspólnotę), o co zabiega MRiRW.
Mogą na tym bowiem skorzystać
głównie nasi zachodni rywale. W 2015 r. w pierwszej dziesiątce największych
rynków eksportowych wieprzowiny z Polski jedynym krajem spoza UE były Stany
Zjednoczone. Z naszym eksportem na poziomie 64,2 mln euro zajmowały czwartą
pozycję. Wyprzedzały je Włoch, Czechy i Słowacja - podaje resort rolnictwa. W
sumie eksport wieprzowiny z Polski sięgnął 697 mln euro - i mimo nieco
większych wysyłek - był na poziomie z 2014 r.
Więcej w: Rzeczpospolita
21/03/2016
pełna lista aktualności
|