Nowe zasady produkcji ekologicznej do ustalenia z europarlamentemUnijni ministrowie rolnictwa osiągnęli w Luksemburgu porozumienie w sprawie przepisów dla produkcji ekologicznej. Mają one uprościć system oraz przyczynić się do wzrostu tego sektora, którego produkcja w ostatnim dziesięcioleciu w UE zwiększyła się czterokrotnie.
Uzgodnione wspólne stanowisko krajów członkowskich
ma być punktem wyjścia do negocjacji z Parlamentem Europejskim. Jeśli dojdzie
do porozumienia z PE, przepisy mają wejść w życie w 2018 r. Minister rolnictwa
Marek Sawicki poinformował, że Polska poparła kompromis.
"Po długich dyskusjach osiągnięto kompromis, choć nie
stuprocentowy. Polska bardzo mocno podnosiła kwestię konieczności uproszczenia
procedur i zmniejszenia obciążeń dla rolników" - powiedział.
Jak wyjaśnił, proponował w trakcie dyskusji, by w przypadku
braku uchybień u producenta żywności ekologicznej nie przeprowadzano kolejnych
kontroli przez trzy lata. Ostatecznie przyjęto kompromisowe rozwiązanie, by okres wolny
od kontroli wynosił 2,5 roku. "Wydaje się, że to i tak dużo lepsza
propozycja niż pierwotna, zakładająca coroczne kontrole" - dodał Sawicki.
Wiele państw członkowskich opowiadało się za corocznymi
kontrolami, gdyż uważały, że ich ograniczenie byłoby negatywnym sygnałem dla
konsumenta.
Sawicki przekazał też, że wprowadzono okresy przejściowe do
końca 2020 r., jeśli chodzi o pozostałości środków niedozwolonych w produktach
ekologicznych. Państwa członkowskie miały różne podejście do tej sprawy.
Niektóre kraje, jak Belgia czy Hiszpania, chciały takich
limitów, gdyż mają je w swoich krajowych systemach. Po przekroczeniu takiego
limitu następuje w tych krajach automatyczna decertyfikacja. Inne państwa opowiadały
się natomiast nie za limitami, ale metodologią, która badałaby źródło
zanieczyszczeń. Zwyciężyło podejście kładące nacisk na cały proces produkcji, a
nie tylko na produkt końcowy. Obecny zapis wskazuje, że państwa mogą stosować
bardziej restrykcyjne przepisy w tym zakresie do końca 2020 roku, ale nie może
to wpłynąć na wewnątrzunijny przepływ towarów, co jest korzystne dla Polski.
Polsce zależało także na możliwości odstępstw, np. dla
nasion ekologicznych, i takie odstępstwa znalazły się w tekście przyjętym przez
unijnych ministrów.
Sawicki przyznał, że nie udało się spełnić wszystkich
polskich postulatów, np. w sprawie oznaczeń GMO. "Komisja Europejska
proponuje, by wszystkie produkty ekologiczne miały takie oznaczenia (jako wolne
od GMO - PAP). W mojej ocenie to zbędna biurokracja" - dodał. Minister
liczy jednak na to, że w trakcie negocjacji z Parlamentem Europejskim przepisy
zostaną jeszcze dopracowane i zmniejszone zostaną wynikające z nich obciążenia
dla rolników.
"Wiemy doskonale, że zapotrzebowanie na produkty
ekologiczne rośnie w Europie i na świecie. Polska, z racji swojego potencjału w
kwestii jakości środowiska naturalnego, jest krajem, który może tę produkcję
znacząco zwiększyć" - zwrócił uwagę Sawicki w Luksemburgu.
Propozycja zatwierdzona przez ministrów UE zawiera szereg
zmian w systemie rolnictwa ekologicznego, jak np. dotyczące
produkcji mieszanej czy systemu kontroli. Wiele państw chciało zachowania w systemie
wyjątków pozwalających na "mieszane" gospodarstwa, bo, jak
motywowały, rezygnacja z nich uczyniłaby tę produkcję niemożliwą.
Różne punkty widzenia prezentowały kraje członkowskie w
odniesieniu do okresów przejściowych dla systemu równoważności produktów
importowanych z krajów trzecich. Mimo że większość państw zgadzała się z potrzebą,
by kraje trzecie musiały stosować reguły unijne, jeśli chcą produkować na rynek
UE, niektórzy ministrowie zwracali uwagę, że np. biedniejsze kraje trzecie mają
inną infrastrukturę.
Ministrowie zgodzili się na import z krajów trzecich według
obecnych zasad do końca 2022 r., jeśli przewidują to aktualne umowy handlowe.
Nowe umowy z krajami trzecimi powinny natomiast spełniać te same zasady jak w
UE, przy poszanowaniu uwarunkowań lokalnych w krajach objętych unijną polityką
rozwojową.
Dodatkowym bodźcem do prac był sygnał ze strony Komisji
Europejskiej, że jeśli nie będzie postępu, to wycofa w ogóle tę propozycję. KE
przedstawiła projekt nowych przepisów dotyczących produkcji ekologicznej i
znakowania produktów ekologicznych w marcu 2014 r.
Źródło: biznes.onet.pl