Zniesienie limitów produkcji mleka zaowocuje przebudową sektora mleczarskiegoPo zniesieniu limitowania produkcji mleka w UE nastąpi przebudowa sektora mleczarskiego w Polsce - powiedział PAP minister rolnictwa Marek Sawicki. Od 1 kwietnia nie będą już obowiązywały ograniczenia w produkcji; w opinii ekspertów ma to zwiększyć konkurencyjność unijnego mleczarstwa.Według ministra sytuacja, która
powstanie po 1 kwietnia, czyli po zniesieniu kwotowania mleka przez UE, jest
"trochę demonizowana". Sawicki przypomniał, że producenci mleka od
lat są związani umowami kontraktacyjnymi. Oznacza to, że rolnicy mają
zapewniony zbyt mleka, a przetwórcy - gwarancję pozyskania surowca.
Sawicki zaznaczył, że po 1
kwietnia "nastąpi przebudowa w sektorze przetwórczym i także w zakresie
dostawców surowca". "Będzie miało miejsce podkupowanie przez duże
zakłady przetwórcze dobrych producentów; to stanowi duże zagrożenie dla małych
zakładów mleczarskich" - powiedział.
Jeżeli małe mleczarnie nie
dostosują szybko swojej oferty rynkowej do potrzeb konsumentów lokalnych czy
regionalnych, dostosowując się do ich wymagań, wypadną z rynku - ocenił w
rozmowie z PAP szef resortu rolnictwa.
Jak mówił, duże zakłady
przetwórcze będą musiały podjąć proces konsolidacji. Sawicki podkreślił, że
największe polskie mleczarnie są duże, jeśli chodzi o rynek polski, ale bardzo
małe w odniesieniu do rynku europejskiego. "Największa polska spółdzielnia
mleczarska - to dopiero 42. co do wielkości producent mleka w Europie. To
pokazuje, jak daleko nam jeszcze do możliwości konkurowania skalą z Belgia,
Holandią, Niemcami czy Francją. A konsolidacja na tamtych rynkach dalej
postępuje" - zaznaczył minister.
Sawicki zapowiedział, że po raz
kolejny zaprosi przetwórców z tego sektora, aby podjąć próbę budowania wspólnej
płaszczyzny sprzedażowej. Chodzi o uzgodnienie wspólnej oferty, aby zaoferować
większe partie towaru do sprzedaży i uzyskać wyższe ceny, a nie o konkurowanie
między polskimi dostawcami poprzez sprzedaż niewielkich partii towaru przez
niektóre spółdzielnie.
W Polsce produkcją mleka zajmuje
się 144 tys. gospodarstw rolnych, czyli ok. 500 tys. osób.
System kwot mlecznych
wprowadzono w UE w 1984 roku, miał on rozwiązać problem nadmiaru produktów
mlecznych na rynku. Ograniczenie produkcji mleka przyczyniło się do
stabilizacji sektora mleczarskiego.
Polska trzykrotnie przekroczyła
swoje limity produkcyjne. W ubiegłym roku nadprodukcja dotyczyła niemal 56 tys.
rolników, którzy musieli zapłacić kary, ale były one stosunkowo niewielkie. W
obecnym roku kwotowym 2014/2015, mimo wyhamowania produkcji, kary dla polskich
producentów mogą wynieść nawet 700 mln zł. KE zgodziła się na rozłożenie ich
spłaty na trzy raty.
Limit produkcji mleka dla Polski
wynosił w ostatnim roku kwotowym 10 mld 56 mln kg mleka.
Kary najbardziej dotykają
gospodarstwa specjalizujące się w produkcji mleka. W ostatnich latach wiele
gospodarstw, które postawiło na chów bydła mlecznego, zadłużyło się, biorąc
kredyty na unowocześnienie produkcji i inwestycje w budynki gospodarskie.
Gospodarstwa te obecnie prawdopodobnie znacznie zwiększą dostawy mleka.
W opinii ekspertów zniesienie
limitowania spowoduje zwiększenie produkcji mleka, a jego ceny spadną. Sytuacja
producentów i przetwórców mleka z dużym stopniu będzie zależała od światowej
koniunktury na te produkty. Obecnie jest ona gorsza niż kilka miesięcy temu, a
dodatkowo sytuację na unijnym rynku mleka komplikuje rosyjskie embargo. W
ocenie branży mleczarskiej rok 2015 będzie bardzo trudny dla producentów mleka
i firm przetwórczych.
Według Instytutu Ekonomiki
Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w 2014 r. wyniki handlu zagranicznego
wyraźnie poprawiły się w stosunku do 2013 r., na czym zaważyły bardzo dobre
wyniki I półrocza. Natomiast pogorszenie koniunktury na światowym rynku mleka w
drugim półroczu 2014 r., spowodowało spadek cen uzyskiwanych w eksporcie.
W ubiegłym roku eksport
przetworów mlecznych ilościowo zwiększył się o 25 proc. do 2,80 mld l w
ekwiwalencie mleka surowego i stanowił 27 proc. skupu mleka, wobec 23 proc. w
2013 r.
Wartość wywozu wzrosła w
mniejszym stopniu (o 11 proc. do 1,90 mld euro), co wynikało ze spadku cen
eksportowych m.in. masła, mleka płynnego i śmietany, suszonej serwatki oraz
serów i twarogów. Znacznie (o ok. 40 proc.) zmalał eksport serów do Rosji,
która przed wprowadzeniem embarga była dużym rynkiem zbytu, zwłaszcza serów
podpuszczkowych dojrzewających.
W 2014 r. dodatnie saldo obrotów
wzrosło o 10 proc. do rekordowego poziomu 1,12 mld euro.
(Źródło: PAP)