– W nadchodzącym roku nie należy oczekiwać zmian cen surowców rolnych. Pozostaną na niskim poziomie. Powodem jest przede wszystkim rosnąca produkcja żywności na świecie – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Mariusz Hamulczuk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Jak tłumaczy ekspert IERiGŻ, z czasem sytuacja się unormuje, ale jednak w nadchodzącym roku Polacy powinni być świadkami niskich cen. W dużej mierze będą miały na to wpływ uwarunkowania globalne.
– Ceny żywności i artykułów rolnych w Polsce są pochodną uwarunkowań krajowych, ale w jeszcze większym stopniu zależą od czynników światowych. Jeśli obecne ceny surowców rolnych na światowych rynkach są niskie, automatycznie przekłada się to na niskie ceny żywności w kraju – mówi dr Hamulczuk.
Indeks cen żywności FAO obliczany przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa spada ósmy miesiąc z rzędu. Jego listopadowa wartość wynosi aktualnie 192,6 pkt i jest to najniższa wartość od września 2010 roku. W stosunku do listopada 2013 r. indeks spadł o 6 proc. Przyczynia się do tego m.in. rosnąca produkcja mleka, zapasy wieprzowiny i urodzajne zbiory zbóż, zwłaszcza w USA.
– W momentach spadku cen surowców rolnych ceny żywności wykazują się stabilnością, czyli niekoniecznie ceny detaliczne ulegają obniżeniu. Ponieważ duży udział w finalnej cenie żywności mają pozasurowcowe koszty. Im bardziej przetworzony surowiec, tym większy jest ich udział – przyznaje dr Hamulczuk.
Spadające ceny ropy naftowej przekładają się na znaczne oszczędności dla przedsiębiorstw w związku z niższymi kosztami transportu. Podobnie tani węgiel obniża koszty energii elektrycznej. Europejska odmiana ropy naftowej typu Brent zniżkowała na światowych rynkach surowcowych w okresie ostatniego roku o przeszło 40 proc., a indeks notowań węgla DES ARA, obliczany na podstawie transakcji z najważniejszych portów dalekomorskich Europy Zachodniej, spadł o ok. 14 proc., z 85 do 71 USD/t.
– W warunkach pogorszenia globalnej sytuacji gospodarczej waluty krajów rozwijających się, w tym także Polski, osłabiają się względem dolara amerykańskiego – mówi przedstawiciel Instytutu. – Silny dolar hamuje spadek cen żywności wywołany spadkiem cen surowców rolnych.
Dolar amerykański w stosunku do złotówki w ciągu ostatnich 12 miesięcy w przybliżeniu umocnił się o 10 proc., z poziomu 3 zł do około 3,35 zł. Ostatnio kurs USD/PLN znajdował się na podobnym poziomie w lipcu 2013 r.
Niskie ceny żywności mają jednak realny wpływ na całą gospodarkę. Według najnowszych danych GUS w listopadzie spadły o 0,6 proc. r/r i 0,2 proc. m/m. Segment żywności w stosunku do listopada 2013 r. zanotował obniżki cen o 2,7 proc. Tańszy był cukier (3,2 proc.), owoce (2,4 proc.), tłuszcze zwierzęce (1,2 proc.) i mąka (1,1 proc.). W stosunku do października 2014 r. ceny żywności wykazują pewną stabilizację. W stosunku miesięcznym spadły bowiem o tylko 0,1 proc.
Zdaniem eksperta, patrząc na konkretne towary, niskie ceny zbóż na światowych rynkach mogą przełożyć się na ceny pasz, a co za tym idzie, również na ceny mięsa. Biorąc pod uwagę uwarunkowania handlowe i restrykcje na rynku rosyjskim i rynkach owocowo-warzywnych także należy się spodziewać niskich cen.
– Deflacji jednak spodziewałbym się tylko na wybranych rynkach produktów żywnościowych. W przyszłym roku ceny mogą ulec obniżce potencjalnie w przypadku pieczywa, mąki i produktów piekarniczych – podsumowuje ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. – Mamy niskie ceny surowca i paliw, więc jest to segment, który może zanotować największe zniżki.
Hamulczuk dodaje, że ze względu na już niską bazę inflacyjną w 2015 r. wydatki konsumentów powinny pozostać na podobnym poziomie, jaki jest obecnie notowany.