Czechom nie w smak obca żywnośćCzechy chcą kontrolować ceny importowanej żywności. Według eksporterów, to cicha wojna handlowa w UE – pisze "Puls Biznesu".
Rząd w Pradze
właśnie zatwierdził przepisy, zgodnie z którymi importer żywności na 48 godz.
przed wprowadzeniem jej do obrotu będzie musiał zgłosić organom kontrolnym nie
tylko towar, ale też cenę, za jaką zamierza go sprzedać.
Czeski resort rolnictwa podaje, że kontrole będą ukierunkowane na towary
"z podejrzanie niską ceną, gdyż niesie ona ryzyko niższych parametrów
jakościowych i higienicznych".
"To efekt rosyjskiego embarga i cichej wojny handlowej w UE.
Czechy próbują wprowadzić mechanizmy protekcjonistyczne, żeby chronić swoich producentów"
– ocenia jednak Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji
Producentów Żywności.
Jak zauważa, przepisy, które mogą mieć realny wpływ na funkcjonowanie
wolnego rynku w UE, wymagają notyfikacji wszystkich krajów Unii, a Polska
powinna stanowczo im się sprzeciwić.
"Zgodnie z projektowanym czeskim prawem, każdy oferujący cenę niższą
niż producent czeski będzie podejrzany o sprzedawanie produktów niskiej jakości
lub naruszających zasady bezpieczeństwa żywności" – wskazuje.
W 2013 r. polski eksport spożywczy do Czech wyniósł blisko 1,1 mld euro.
(Źródło: PAP, biznes.onet.pl).
pełna lista aktualności
|