Legislacja
Food-Lex
 
Dodatki do żywności
i aromaty
 
Zanieczyszczenia
 
RWS - Referencyjne Wartości Spożycia
 
Trzymaj Formę !

   

 pl   en             
 
Jesteś tutaj: strona główna > AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI
Biznes chce zjednoczenia inspekcji, ale wszystkich
Scalenie służb kontrolnych dla poprawy bezpieczeństwa żywności - to cel projektu ustawy o Państwowej Inspekcji Weterynarii i Żywności. Branża jest za, lecz ma własne propozycje zmian - pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Nowy urząd ma powstać z po­łączenia Inspekcji Weteryna­ryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennic­twa, Inspekcji Jakości Han­dlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) i przejęcia części kompetencji Państwo­wej Inspekcji Sanitarnej (PIS). Pomysł jest dobry, ale realizacja zła - ocenia Dziennik Gazeta Prawna.


- (Nowy urząd) miałby podlegać bezpośred­nio pod prezesa Rady Mini­strów, czyli pozostać nieza­leżny od ministra zdrowia i ministra rolnictwa i rozwoju wsi. To miałoby mu zagwaran­tować niezależność i zapewnić jednolitą interpretację przepi­sów na każdym szczeblu - tłumaczy posłanka PO Dorota Niedziela, autorka projektu.


Jednak branża przekonuje, że jeśli już robić rewolucję, to taką, w której wszystkie organy kontroli (czyli np. łącznie z Inspekcją Handlową) wzdłuż całego łańcu­cha dostaw zostaną zespolone w jeden podmiot. Taki urząd będzie sprawował nadzór nie tylko nad producentami żyw­ności, handlem detalicznym, lecz i hurtowym, dzięki czemu będzie można wyeliminować z rynku nieuczciwe praktyki, np. fałszowania żywności.


- Zamiast burzyć i wywracać wszystko do góry nogami lepiej się zastanowić, jak zwiększyć efektywność obecnie funkcjonujących służb. Taki projekt powinien przygo­tować rząd, a nie posłowie. Po­winna być w nim uwzględnio­na pionizacja wszystkich służb, przywrócenie pełnej kontro­li głównych inspektorów nad strukturami wojewódzkimi i powiatowymi oraz powrót do finansowania z budżetu centralnego zamiast środków samorządowych - wylicza An­drzej Gantner, dyrektor gene­ralny PFPŻ.


Dopiero drugim etapem we­dług niego powinno być stwo­rzenie jednego, niezależnego od poszczególnych resortów urzędu ds. bezpieczeństwa i ja­kości żywności podlegającego pod premiera. Urząd ten musi objąć swoimi kompetencjami wszystko, co dzieje się z żyw­nością od pola do stołu, łącz­nie z ochroną konsumentów - podkreśla Andrzej Gantner.


(Więcej w: Dziennik Gazeta Prawna 09.09.2014 r.).


Dodaj do:   Dodaj kanał RSSRSS   Dodaj do facebook.comFacebook

pełna lista aktualności

Członkowie PFPŻ ZP

Dołącz do nas!
Serwis PFPŻ wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.
Akceptuję politykę prywatności i wykorzystywania plików cookies w serwisie
zamknij