Zamienić karę na rekompensatęKara za nadprodukcje mleka, jaką Komisja Europejska nałoży na Polskę, powinna zostać zawieszona i zaliczona na poczet strat, jakie spowoduje rosyjskie embargo na produkty mleczne - proponuje Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich.
Według wstępnych wyliczeń, Bruksela zażąda od polskich rolników zapłaty około 47 mln euro, czyli
blisko
200 mln zł (kary dotkną 56 tyś.
dostawców mleka - surowiec sprzedaje do mleczarni niespełna 140 tyś. rolników).
To spore obciążenie w sytuacji, gdy od
początku roku spadają ceny skupu, a
teraz sektor mleczarski dotyka jeszcze rosyjskie embargo. Dlatego Krajowy Związek
Spółdzielni Mleczarskich wystosował
list do ministra rolnictwa, w którym proponuje, aby sektor ten także został objęty unijnymi rekompensatami. Komisja
Europejska mogłaby udzielić wsparcia
mleczarstwu bardzo szybko,
rezygnując ze ściągania kar za
nadprodukcję mleka.
- Odstąpienie od kar byłoby dobrym i łatwym do
przeprowadzenia krokiem. Unia nie wydałaby przecież na taką operację ani jednego centa. Jeśli kary zostaną
wyegzekwowane, wtedy będzie większa presja
na KE, aby uruchomiła kolejne setki
milionów euro na pomoc tylko dla
sektora mleczarskiego - mówi
Stanisław Juszkowski, doradca rolny.
KZSM argumentuje, że rosyjskie embargo nie tylko pogorszy wyniki naszego eksportu, ale spowoduje też spadek cen skupu mleka i produktów
mleczarskich. To bardzo zła informacja i dla
rolników, i dla przetwórni.
(Więcej w: Nasz dziennik 21.08.2014 r.).
pełna lista aktualności
|