WorldFood Warsaw 2014 zakończone: Ponad 3 tys. gości, 100 wystawców z całego świata i pełne sale podczas konferencjiWystawcy, goście i organizatorzy nie kryli zadowolenia po pierwszej edycji Międzynarodowych Targów Żywności i Napojów WorldFood Warsaw 2014. Przez trzy dni imprezy Warszawskie Centrum EXPO XXI odwiedziło ponad 3 tys. gości. Jak mówili wystawcy, najważniejsze że odwiedzający nie byli przypadkowi. Na targi organizowane w formule business-to-business przyszli menadżerowie i szefowie firm z branży spożywczej i innych, które z nią współpracują.Targów o tak międzynarodowym
charakterze jeszcze w stolicy nie było. To prawdziwe święto branży spożywczej.
Imprezę otworzyła Zofia Szalczyk, podsekretarz w Ministerstwie Rolnictwa i
Rozwoju Wsi oraz Lucjan Zwolak, wiceprezes Agencji Rynku Rolnego, która objęła
oficjalny patronat nad WorldFood Warsaw 2014. Na targach gościli też
przedstawiciele ambasad: Wielkiej Brytanii, Argentyny, Kazachstanu, Peru, Chile
i Tajlandii. Chwilę po wybrzmieniu ostatnich dźwięków orkiestry i przecięciu
symbolicznej wstęgi w Warszawskim Centrum EXPO XXI pojawiły się tłumy gości.
Na pierwszą edycję WorldFood
Warsaw 2014 przyjechało 100 wystawców. Połowę stanowiły firmy zagraniczne. Na
targach zjawili się przedstawiciele firm z całego świata. Byli biznesmeni z
takich krajów, jak Niemcy, Wielka Brytania, Rosja, Włochy, Francja, Grecja,
Finlandia, Hiszpania, Izrael i oczywiście Polska.
Inauguracja działalności
Lentewenc w branży spożywczej ściągnęła też firmy z tak dalekich państw, jak
Tajlandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Malezja, czy Chiny.
Byli goście, na których nam zależało
Swojego zadowolenia nie krył George
Phillips z Grace Foods (Wielka Brytania):
- Jesteśmy firmą z Karaibów, ale
mamy biura w Wielkiej Brytanii. Sprzedajemy sosy chili, egzotyczne napoje, wodę
kokosową i napoje z aloesu. Pracujemy w Europie od 3 - 4 lat i myślę, że Polska
jest jednym z rynków w Europie, który dość szybko się zmienia. Mieliśmy bardzo
zajęty dzień i co ciekawe zjawili się klienci z tak dużych sieci, jak Auchan,
Carrefour i wielu innych dystrybutorów odwiedzających nasze stoisko. To nabywcy
biznesowi, na których nam najbardziej zależało.
Zagraniczni wystawcy
reprezentowali m.in. eksporterów ryżu, makaronów, napojów, ryb, konserw rybnych
i mięsnych oraz gotowych dań. Przedstawiciele firm z krajów śródziemnomorskich
prezentowali najlepsze specjały tamtejszych kuchni, czyli ryby i owoce morza,
oliwę z oliwek, suszone figi, owoce, warzywa, a także szeroką gamę różnych win.
Na miejscu wszystkiego można było spróbować.
Lepsze, niż inne targi
Wśród polskich wystawców nie
brakowało spółek zajmujących się handlem produktami, z których słynie Polska.
Byli producenci i eksporterzy: owoców i warzyw i ich przetworów, mrożonek,
mięsa, konserw mięsnych oraz rybnych, wyrobów mleczarskich; firm zajmujących
się handlem sokami owocowymi oraz napojami energetycznymi i alkoholowymi.
- Porównując inne targi,
WorldFood Warsaw oceniamy lepiej niż Polagrę – mówi Łukasz Ropelewski, Falken Trade, dystrybucja dodatków do żywności
(Polska). – Tu mieliśmy większe zainteresowanie klientów. Być może dlatego, że
impreza odbywa się w Warszawie. Jeśli chodzi o skalę, to tej imprezy nie można
porównać do zagranicznych, dużych targów. W polskiej skali impreza jest na
naprawdę przyzwoitym poziomie. Na
miejscu spotkaliśmy się z ludźmi, których znamy od dawna. Pozyskaliśmy też
wiele nowych kontaktów i jestem zadowolony z imprezy. Nasz udział, to dobrze
zainwestowane pieniądze. Całość oceniam na mocną szkolną czwórkę.
Całości przeglądu nowoczesnej
branży spożywczej dopełnili na WorldFood Warsaw producenci ekologicznej
żywności i napojów. Były np. firmy, które zajmują się dystrybucją słodyczy bez
cukru, kwasu chlebowego czy naturalnej kiszonej kapusty. Wystawcy i goście
mieli zapewniony również bogaty program merytoryczny, który wyróżnia tę imprezę
na tle innych spotkań branży spożywczej.
Cykl konferencji rozpoczął panel
na temat polskich hitów eksportowych przygotowany przez Ministerstwo Rolnictwa
i Rozwoju Wsi oraz Agencję Rynku Rolnego. Przedstawiciele ministerstwa
opowiedzieli o roli sektora rolno-spożywczego w Polsce, a pracownicy Agencji
omówili sposoby wsparcia polskiego eksportu.
Wysoki poziom merytoryczny
Odwiedzający Kazimierz Królewski, współwłaściciel firmy Rolpot (Polska) działającej w branży
zbożowej: - Na imprezie zainteresował mnie bardzo ciekawy program
konferencji, zwłaszcza panele związane z handlem żywnością na wschodzie. To
bardzo ciekawa idea - forma odczytów i prezentacji. Mam nadzieję, że kolejna
edycja nabierze jeszcze bardziej charakterystycznego oblicza, bo obecnie można
tu spotkać wszystkie działy branży spożywczej. Cieszy, że jest niezła
frekwencja odwiedzających. Jak na pierwszą edycję, to wygląda naprawdę nieźle.
Ważne, że ludzie interesują się targami.
Wśród paneli konferencyjnych nie
mogło też zabraknąć tematyki związanej z ubezpieczeniami w branży spożywczej.
Dużym powodzeniem zarówno wśród gości, jak i wystawców cieszył się panel pt.
„Przezorny zawsze ubezpieczony”. Pierwszy dzień zakończyła konferencja na temat
sprzedaży żywności i marketingu we Francji, gdzie Polacy eksportują rocznie
produkty za 1,2 mld euro.
Spróbuj kuchni z całego świata
Dużym powodzeniem wśród gości i
wystawców cieszyły się pokazy kulinarne. Chętni mogli na miejscu spróbować
produktów z kuchni całego świata. Przed stoiskami, gdzie odbywały się pokazy i
degustacje przez całą imprezę ustawiały się kolejki smakoszy. Pokazy wskazywały
na międzynarodowy charakter WorldFood Warsaw 2014.
Dariusz Richter z Kuchnie Świata, który prezentował dania na
stoisku malezyjskim chwalił frekwencję imprezy: - Targi nie były duże, ale jak
na pierwszą edycję widzę zadowalający ruch. Cieszy, że przyszły osoby z branży.
Dla mnie ważne, że pojawili się ważni odbiorcy na olej palmowy. Wiele osób o
niego pytało, bo wiedza w naszym kraju na temat oleju palmowego jest zerowa.
Ogólnie jestem zadowolony z imprezy – dodaje Richter.
Panele konferencyjne obejmowały
też m.in. analizę i przegląd rynku żywności pakowanej w Polsce i Europie
Wschodniej. Podczas targów eksperci omówili też możliwości działań eksportowych
na rynkach Europy Wschodniej i w Azji. To o tyle istotne, bo eksport do krajów
trzecich z UE cały czas wzrasta. Specjaliści opowiedzieli m.in., jak prowadzić
promocję i marketing na rynku chińskim oraz na co zwracać uwagę podczas
negocjacji z chińskimi partnerami.
- Pomimo rozdrobnionej
infrastruktury dystrybucyjnej i rosnącej konkurencji lokalnej możliwości dla
przedsiębiorstw europejskich do sprzedaży swoich produktów w Chinach mogą rosnąć
– mówi Jerzy Rzymanek,
wiceprzewodniczący Klastra Eksport Promocja Azja, Polskie Centrum Logistyczne
Xijiao w Szanghaju. – Tamtejszy rynek jest napędzany przez coraz wyższe
dochody, urbanizację i rosnące zamiłowania do zagranicznych produktów. Podczas targów
pokazane zostały praktyczne możliwości wprowadzania żywności na chiński rynek
zarówno z wykorzystaniem tradycyjnych kanałów dystrybucji oraz najnowszych
technologii informatycznych.
- Specjalne panele były też
poświęcone wyzwaniom logistycznym, bezpieczeństwu i higienie w procesie
produkcyjnym w branży spożywczej jak również znakowaniu żywności i oznakowaniu
substancji dodatkowych – tłumaczy Agnieszka
Szpaderska, manager WorldFood Warsaw 2014.
Według wstępnych danych, wśród
odwiedzających byli importerzy i eksporterzy żywności oraz napojów,
przedstawiciele sieci sklepów detalicznych, właściciele sklepów i hurtowni
spożywczych, producenci żywności i napojów, kierownictwo punktów HoReCa,
stowarzyszenia oraz władze lokalne. Na imprezie zjawiła się kadra zarządzająca
i osoby decyzyjne w firmach.
OPINIE
Angelika Świtalska
Khortytsa, dystrybutor (Polska)
Bardzo dobrze oceniamy całą
imprezę. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni. Na miejscu był też przedstawiciel
producenta i również jest mile zaskoczony. Mamy bardzo wielu odwiedzających i
pytających o nasz produkt. Targi są świetnie zorganizowane. Otrzymaliśmy
konkretne zapytania i kontakty do hurtowni alkoholowych, klubów nocnych i
pubów. Już są klienci, którzy chcą od nas zamawiać naszą wódkę. To bardzo
owocne targi.
Andrzej Rustecki
DEMUTH EXPO (Polska)
Marketing wystawienniczy
Spodziewałem się większej ilości
polskich wystawców, ale mam świadomość, że to targi międzynarodowe. Większość
wystawców z Polski to firmy mało znane, rzeczy niszowe, kwas chlebowy,
czekolada bez cukru, płatki kukurydziane inaczej przedstawione. Targi są bardzo
dobrze przygotowane organizacyjnie. Jak na pierwszą edycję, to impreza wypada naprawdę
nieźle.
Tigran Isakhanov
Khan Caviar, importer (Litwa)
To dobre targi. Małe, ale pierwsza
edycja i jest bardzo efektywna. Mieliśmy bardzo dużą liczbę odwiedzających,
więc jestem zadowolony z imprezy. Mamy mnóstwo kontaktów biznesowych z wielu
krajów. Nawet z Chin. To, że targi nie były zbyt duże wcale nie oznacza, że są
złe. Mam nadzieję, że kolejna edycja przyniesie większą ilość wystawców, bo na
gości naprawdę nie mogliśmy narzekać.
Tomasz Gasek
Don Gastronom
(Hiszpania)
Jesteśmy
zadowoleni, bo na miejscu byli konkretni klienci z branży. Jak z uzyskanych
kontaktów 30 proc. zakończy się kontraktami, będzie super. Za rok będziemy zainteresowani kolejną edycją.
Marta Sankowska
OSM Ozorków
(Polska)
Byłam na wielu
podobnych imprezach i z tej jestem bardzo zadowolona.
To wyjątkowo udane targi dla naszej firmy. Nie
była to duża impreza, ale mieliśmy wiele możliwości promocji naszej firmy. Mamy
za sobą wiele ciekawych rozmów, spotkań biznesowych, które zaowocują współpracą
w przyszłości. Kameralna atmosfera targów wpływa na lepszy kontakt. Zyskaliśmy
wyjątkowo dużo nowych kontaktów nawet w porównaniu z zagranicznymi imprezami.