Jacek Bartkiewicz, prezes Banku BGŻ

- Popyt na żywność jest w miarę stały. Poza tym, niekorzystne zjawiska pogodowe, jakie wystąpiły na Wschodzie czy na przykład susza w Ameryce, będą powodowały, że światowy bilans żywności będzie napięty. Ceny będą wysokie i zawsze znajdzie się zbyt. Skończyły się czasy, gdy Unia zastanawiała się, czy zatopić nadwyżkę produkcji zboża, czy rozdać potrzebującym. Dzisiaj jest popyt na produkty rolne - mówi Jacek Bartkiewicz w wywiadzie dla serwisu portalspozywczy.pl.

- Moim zdaniem, dla Polski ważniejsza jest ekspansja na Wschód. Rynek chiński, rosyjski - to są szanse dla polskiego rolnictwa. Nasza żywność jest dobrej jakości, atrakcyjna i dość tania, więc myślę, że perspektywa dla polskich eksporterów żywności jest dobra - dodaje.

Jego zdaniem, rolnictwo w Polsce ma przed sobą wiele dobrych lat, między innymi z powodu prognozowanego dużego wzrostu popytu na żywność do 2050 roku.

- Myślę, że perspektywy są dobre, pod warunkiem, że nastąpi konsolidacja gospodarstw rolnych. To spowoduje, że ta kapitałochłonna gałąź gospodarki - na przykład wiele maszyn pracuje tylko kilkanaście dni w roku - będzie bardziej efektywna - ocenia prezes Banku BGŻ.

Jego zdaniem, jeśli tylko Unia będzie nadal subsydiować pewne gałęzie rolnictwa, to mamy szanse na dalszy postęp technologiczny. Problemem jest kwestia rent strukturalnych, które w pewnym momencie przyspieszyły proces przekazywania gospodarstw, a obecnie jest ich mniej i brakuje bodźców, które by skłaniały rolników do przekazywania gospodarstw młodszym pokoleniom.