Czy para może nam zaszkodzić ?„Jest niedziela. Jak zwykle przygotowuję dla rodziny obiad. Podaję na stół mój ulubiony gotowany groszek z marchewką, jak zwykle zrobiony z mrożonki którą kupuję od dawna. Siadamy do stołu, sięgamy po sztućce rozpoczynając radosną konsumpcję. Ale widzę, że coś jest nie tak. Nie wiem o co chodzi. Do ust wkładam gotowane warzywa i nagle czuję twarde okruchy, a na języku dziwny posmak. Przyjemność z posiłku kończy się szybko, a groszek z marchewką ląduje w koszu. W ustach jeszcze długo pozostaje metaliczny smak”.Takie historie nie należą do rzadkości. Wielu z nas zastanawia się, co jest przyczyną, że przygotowane od zawsze w ten sam sposób dania smakują jak zupa z gwoździ z dodatkiem mydła.
Robiona według przepisu sałatka ma dziwny, posmak, krzywimy się jedząc
zupę zrobioną z tej samej co zawsze mrożonki – może to śmietana –
myślimy. Tymczasem odpowiedź może być zaskakująca. Często przykry smak
czy zapach naszych posiłków jest spowodowany złym ich przygotowaniem
przez producentów. W jaki sposób dochodzi do takiej sytuacji? Za wiele
tego typu przypadków odpowiada… para.
Trzeba sobie uświadomić, że nie każda para jest czysta.
Wiele zależy bowiem od tego jakie urządzenie produkuje parę. Przez
ponad 200 lat na całym świecie była wytwarzana w kotłach, a później
również w wytwornicach wyprodukowanych ze stali czarnej. Zwiększające
się wymagania rynkowe spowodowały, że producenci żywności zostali
zmuszeni do zmaksymalizowania efektywności swoich zakładów, co
spowodowało liczne zmiany na linii produkcyjnej. Tradycyjne urządzenie
ze stali czarnej w sposób naturalny w kontakcie z wodą ulega efektowi
rdzewienia. Jeszcze w drugiej połowie XX wieku urządzenia te były
czyszczone mechanicznie przy użyciu naturalnych środków i nikt nie
zastanawiał się nad czystością chemiczną produkowanej pary. Zmiany
konstrukcyjne w celu obniżenia kosztów produkcji oraz zwiększenia
efektywności kotłów spowodowały, że do czyszczenia urządzeń
upowszechniły się środki chemiczne. Ponieważ specyfiką produktów ze
stali czarnej jest porowatość powierzchni, która wraz z upływem czasu i
zużywaniem się urządzenia wzrasta, w konsekwencji powoduje to zaleganie w
nich substancji chemicznych, które podczas procesu tworzenia pary
dostają się do niej, a w konsekwencji do żywności. Ponadto producenci
kotłów wymagają stosowania środków korekcji chemicznej, które zwykle są
szkodliwe, a niejednokrotnie nawet rakotwórcze.
Ze względów technicznych i technologicznych obecnie do
wody zasilającej kotły parowe oraz wytwornice pary wykonane ze stali
czarnej dodaje się chemikalia w celu ochrony urządzeń przed korozją.
Rozpuszczone w wodzie kotłowej chemikalia mogą być pobierane z kotła
parowego podczas jego pracy łącznie z parą i wodą na skutek ich
rozpuszczalności w parze wodnej lub na skutek porywania wody podczas
pracy kotła parowego (tzw. „plucie kotła” – o czym niżej). Oznacza to
potencjalną możliwość zanieczyszczenia pary wodnej w systemie parowym
przez czynniki chemiczne.
By zmniejszyć korozyjne działanie wody w kotłach przez lata
stosowano środki do korekty jej składu. Były to między innymi wodzian
hydrazyny, bezbarwna, silnie żrąca ciecz, której opary w większych
stężeniach są toksyczne. Sama hydrazyna w badaniach na zwierzętach
wykazała właściwości rakotwórcze. Zgodnie z prawem zakazano używania
hydrazyny do korekty składu wody, jednak trudno ocenić czy zakaz ten
jest respektowany przez przedsiębiorców sektora spożywczego.
Co się dzieje w przypadku zwiększonego poboru pary z kotła ? –
operatorzy obsługujący kotły parowe nazywają to „pluciem kotła”. Na czym
ono polega? Nadmierne zasolenie wody kotłowej oznacza wzrost
korozyjności wody, tworzenie się kamienia kotłowego na ściankach wymiany
ciepła wiązki rurowej, nadmierne pienienie się powierzchni lustra wody
oraz właśnie „plucie” wodą do rurociągu parowego. Co łatwo sobie
wyobrazić, mieszanka „wyplutej” wody wraz z nieczystościami dostaje się
do pokarmu, pasz, klimatyzacji bądź opakowań.
Dlatego, o ile w większości tradycyjnych zastosowań
korzystających z pary przemysłowej, takie zanieczyszczenia jak: śladowe
ilości chemikaliów w wodzie zasilającej, rdza lub kamień kotłowy w
rurach nie stanowiłyby problemu, to tam, gdzie wymaga się, aby wyrób był
przygotowany, przetwarzany lub utrzymywany w higienicznym otoczeniu, wytwórcy
żywności i napojów powinni szczególnie dbać o rozpoznawanie i kontrolę
jakości i czystości instalacji pary, aby uniknąć ryzyka zanieczyszczenia
swoich wyrobów i zmian organoleptycznych (smak i zapach).
Firma STIGEN oferuje wsparcie szkoleniowe i doradztwo techniczne dla
- producentów żywności
- producentów urządzeń wykorzystujących parę
- jednostek szkoleniowych
- instytucji kontrolnych
- instytucji weryfikacyjnych (jednostki notyfikowane)
- projektantów, instalatorów oraz dostawców
pełna lista aktualności
|