Sieci handlowe i dostawcy wspólnie ustalą zasady współpracy i pobierania opłat za usługiSieci handlowe wspólnie z dostawcami chcą zmienić prawo, a dokładnie art. 15. ust.1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (uznk), który według obu stron jest przepisem wadliwym, utrudniającym współpracę sektora produkcji z dystrybucją. Przedstawiciele obu branż chcą zdefiniować zasady współpracy i pobierania opłat za usługi oferowane przez sieci handlowe.- W styczniu 2012 r. ruszą prace zespołu, w skład którego wejdą przedstawiciele organizacji branżowych i biznesu operacyjnego. Będziemy korzystać także z wiedzy ekspertów zewnętrznych, m.in. firm doradczych, ekonomistów, przedstawicieli kancelarii prawnych, którzy pomogą nam rostrzygać spory, które z pewnością się pojawią - mówi Andrzej Faliński, sekretarz generalny POHiD. - W ramach prac spróbujemy dojść do pewnych rozstrzygnięć. I nadać im formę zapisu normatywnego. Gdy uda nam się to zrobić, zapukamy do drzwi resortu gospodarki, aby nadać sprawie odpowiedni bieg.
Według Andrzeja Gantnera, dyrektora Generalnego PFPŻ wstępny projekt zmian, który będzie można zaprezentować i przekazać do konsultacji będzie gotowy najwcześniej w trzy miesiące od rozpoczęcia prac zespołu, a najpóźniej do "wakacji".
Jednocześnie podkreślił potrzebę jasnego zdefiniowania reguł na jakich będą współpracować sieci handlowe i dostawcy. Jak wyjaśnił dostawcy nie negują opłat, które zapewniają obu stronom ekwiwalentne korzyści, ale współpraca ta obrosła w opłaty zbyt wysokie lub bezsensowne. - Dotychczas dostawcy narzekali na obecny system, skarżyli się na pobierane opłaty, czy brak ekwiwalentności. Nie udało nam się wypracować jednego poglądu, co tak naprawdę można z tym zrobić. Uważam, że trzeba jasno ustalić co jest co: to jest rabat, to jest usługa logistyczna, a to promocyjna, każda z nich kosztuje tyle a tyle. Wszystkie pozostałe kwestie nas nie interesują - tłumaczy Andrzej Gantner.
I dodaje: - Oczywiście z każdej, z tych definicji musi jednocześnie wynikać, że dana usługa jest realna, że to co jest proponowane przez sieć jest wykonane i ma przynieść korzyść obu stronom, a nie jednej. Jednocześnie dostawcy podpisując umowę i kupując pewną usługę chcą być pewni, że dane zapisy umowy nie zostaną później podważone przez sąd, a opłacone usługi nie staną się nielegalnymi i nie będą podstawą do roszczeń urzędów skarbowych. Jeżeli dostawca płaci za usługę, która okazuje się nielegalna, to nie może odliczyć jej od kosztów, ani odliczyć VAT-u. Konsekwencje są bardzo poważne.
Pracom nad nowymi rozwiązaniami kibicować będzie resort gospodarki, który nie chce jednak proponować własnych rozwiązań problemu. - Ostatnie zaproponowane przez resort gospodarki rozwiązania, a dokładnie "Kodeks Dobrych Praktyk Handlowych" nie znalazł poparcia w środowisku. Dlatego chcielibyśmy aby nowa, wspólna propozycja rozwiązań wyszła od przedstawicieli sieci handlowych oraz dostawców. Oczekujemy propozycji konkretnego rozwiązania, a wtedy będziemy nad nią dyskutować - mówi Karol Tofil z Departamentu Rozwoju w Ministerstwie Gospodarki. - Ze swojej strony oferujemy współpracę, wsparcie i mediację między stronami - dodał.
Jednocześnie zaznaczył, że resort jest niechętny głębokim zmianom w prawie. - Nie chcemy aby została zaburzona równowaga na rynku - wyjaśnił Karol Tofil.
Zadaniem zespołu będzie przygotować wstępne założenia zmian w obecnym prawie, a dokładnie art. 15. ust.1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (uznk), który według obu stron jest przepisem wadliwym, utrudniającym współpracę sektora produkcji z dystrybucją, szczególnie w zakresie dostawy i sprzedaży detalicznej i hurtowej żywności.
Zdaniem przedstawicieli POHiD "brzmienie wspomnianego artykułu powoduje różnorodne, często niezgodne, interpretacje i merytorycznie niejednolite rozstrzygnięcia sądów. Sformułowanie wymienionego przepisu, zgodnie z którym "Czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez: (...) pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży", tj. zakazujące pobierania przez handel opłat innych niż marża handlowa (która w istocie nie jest przecież opłatą), powoduje powstawanie sytuacji konfliktowych, które znajdując rozstrzygnięcie przed sądem, w istocie tworzą precedens, który utrudnia świadczenie usług wsparcia sprzedaży przez firmę handlową. Sprzedaż detaliczna na wielkiej powierzchni, bez usług wspierających szybką rotację towarów i uruchamiających korzyści skali, wiąże się z naturalnym wzrostem marż i cen dla konsumenta".
Obowiązujące przepisy środowisko biznesu odbiera jako niejednoznaczne, pozwalające na traktowanie niektórych praktyk handlowych, ekonomicznie niezbędnych, jako praktyk nieuczciwych. Nie ma też kryterium, które pozwalałoby w przypadku praktyk uzasadnionych, zaliczyć je do marży handlowej, co często uprościłoby współpracę i przyczyniło się do obopólnych korzyści. Ponadto pomogłoby wypracować przewidywalne mechanizmy weryfikacji praktyk handlowych, co eliminowałoby niepewność w stosowaniu prawa.
POHiD uważa, że należy wspólnie ze środowiskiem dostawców podjąć prace nad zmianą wyżej wskazanych przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz przepisów z nią związanych. Należy rozwijać dialog, by stworzyć stan prawny, który zagwarantuje zachowanie zasady ekwiwalentności świadczeń pieniężnych ze strony dostawcy i usług ze strony dystrybutora oraz sprawiedliwie podzieli ryzyko rynkowe pomiędzy partnerów.
Źródło: portalspożywczy.pl