Tegoroczne zbiory warzyw zapowiadają się nieźle - uważa dr. Bożena
Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Dodaje, że większość z nich powinna być tańsza niż rok
wcześniej, gdyż w 2010 r. były one relatywnie drogie ze względu na
niezbyt sprzyjające warunki pogodowe.
Zdaniem Noseckiej, spadek cen warzyw spowodowała także afera z
bakterią e-coli. Konsumenci w obawie o zdrowie wstrzymywali się zakupem
ogórków, pomidorów czy sałaty. Dodatkowo na obniżkę cen
wpłynęło rosyjskie embargo na import warzyw z UE, w tym z Polski.
Zwłaszcza dotyczy to pomidorów - 30 proc. polskiej produkcji jest
zazwyczaj w czerwcu wysyłane na tamten rynek.
Ekspertka dodała, że wstrzymanie eksportu na Wschód nie oznacza
załamania krajowego rynku, bo do Rosji trafia zwykle ok. 20-25 proc.
eksportowanych warzyw. Jej zdaniem, krajowy rynek wchłonie
dodatkowe ilości tych produktów, ale po dużo niższych cenach.
Spadek cen potwierdzają także notowania warzyw na największym w kraju
rynku hurtowym w Broniszach pod Warszawą. Ceny są tam niższe niż przed
rokiem. Na początku lipca pomidory spod osłon kosztowały
średnio 2,8 zł za kg, podczas, gdy w tym samym czasie 2010 r. - 5,70
zł/kg, ogórki - 1,5 zł/kg (rok wcześniej 2,0 zł/kg), kalafior 2,9 zł za
sztukę (4,0 zł/szt.), kapusta młoda 1,7 zł za sztukę
(3,60 zł/szt.) Natomiast o ponad 50 proc. jest droższa młoda cebula,
za którą trzeba zapłacić 3,30 zł/ kg.
Według prognoz IERiGŻ, w tym roku produkcja warzyw ma być większa.
Pogoda była dobra dla wzrostu warzyw - mówiła Nosecka - szacujemy, że
produkcja będzie wyższa o 8-9 proc. w stosunku do dosyć
niskiej produkcji z ubiegłego roku.
Podobnie uważa prof. Stanisław Kaniszewski z Instytutu Ogrodnictwa W
Skierniewicach. "Na razie nie jest źle, nawet po tych dużych opadach
deszczu, ale pojawiły się problemy z chorobami" -
powiedział PAP w piątek Kaniszewski. Np. na pomidorach pojawiła się
zaraza ziemniaczana. Jakie będą zbiory, zależy od tego, jak rolnicy
podejdą do ochrony roślin.
Według profesora, w środkowej Polsce zbiory warzyw zapowiadają się
dobrze, ale zastrzegł, że dalszy rozwój sytuacji zależy od pogody. Jak
zaznaczył, na razie opady nie zaszkodziły warzywom, a dla
wzrostu niektórych były dobre - np. dla ogórków i wszystkich warzyw
kapustnych. Nie ucierpiały także pomidory, obecnie jest wysoka podaż,
pochodzą one ze szklarni i spod folii, polowe pojawią się
dopiero w sierpniu, ale głównie odmiany te przeznaczane są do przerobu
przez przemysł.
IERiGŻ szacuje, że w 2011 r. powierzchnia zasiewów jest w większa niż w
ubiegłym. W ubiegłym roku warzywa gruntowe rosły na powierzchni 203
tys. hektarów, w tym roku ich areał jest o 10 tys.
hektarów większy.
W 2010 r. zbiory warzyw wyniosły 4250 tys. ton, w tym roku - w ocenie
IERiGŻ - będzie ich 4800 tys. ton. Eksperci szacują, że więcej niż przed
rokiem powinno być wszystkich warzyw, ale największy
wzrost produkcji prognozowany jest w przypadku cebuli, kapusty,
buraków i kalafiorów. Natomiast trochę mniej ma być warzyw spod osłon -
715 tys. ton wobec 760 tys. w 2010 r.
Źródło: PAP