Premier w Strasburgu zachwalał polskie truskawkiPolskie truskawki jak polska prezydencja - świeże i pełne energii - tak premier Donald Tusk zachwalał w środę w Strasburgu przywiezione z Polski owoce. "To naprawdę wyjątkowe truskawki" - zachwycał się szef KE Jose Manuel Barroso, który jednak ich nie spróbował.Premier, który w środę przedstawił w Parlamencie Europejskim priorytety
polskiej prezydencji, po południu - wspólnie z przewodniczącym PE Jerzym
Buzkiem i szefem KE - wziął udział w konferencji prasowej. Na stole
między polskim premierem a szefem PE stał duży talerz pełen truskawek.
Tusk rozpoczął konferencję od tego tematu. "Trzeba wytłumaczyć - te
truskawki to są kaszubskie truskawki, czyli spod mojego domu, podobno
najlepsze na świecie" - powiedział. Szef polskiego rządu
przekonywał, że "nie ma lepszej reklamy, jeśli chodzi o to, co mówi o
Polsce i o naszej prezydencji, czyli o takiej polskiej świeżości,
energii - tak jak te truskawki". W trakcie konferencji na
truskawki zwrócił też uwagę siedzący obok Buzka szef Komisji
Europejskiej Jose Manuel Barroso. "Pewnie tego nie widać, ale te
truskawki przepięknie pachną. To muszą być truskawki ze znakomitych
upraw, zwykle tego rodzaju owoce tracą swój zapach. To naprawdę
wyjątkowe truskawki" - zachwycał się polityk, który nie skosztował
jednak owocu, który wziął z talerza, tylko odłożył na miejsce. W tym czasie Tusk i Buzek zdążyli zjeść kilka truskawek. Poczęstowany przez nich Barroso odparł: "po pracy". Do
Strasburga polscy politycy przywieźli 3 tony truskawek, które także
mają promować naszą prezydencją. Owoce - według zapowiedzi rzecznika
prezydencji Konrada Niklewicza - miały być rozdawane we francuskiej
siedzibie PE.
Źródło: PAP
pełna lista aktualności
|