Sprawozdawca PE w sprawie nowej perspektywy finansowej, hiszpański
konserwatysta Salvador Garriga Polledo powiedział podczas wtorkowej
debaty, że żałuje, iż propozycja 5-procentowego wzrostu
wydatków nie została uwzględniona przez Komisję Europejską. Ogólnie
ocenił jednak propozycję pozytywnie. - To propozycja umiarkowanego i
otwartego budżetu, mają państwo nasze poparcie - zwrócił się
do przewodniczącego KE i komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego.
Lider liberałów Guy Vehofstadt zachwalał zwłaszcza "dotrzymanie słowa"
i zgłoszenie propozycji, by budżet UE był w większym stopniu zasilany z
tzw. nowych źródeł dochodów, uniezależniając tym samym
unijną kasę od budżetów narodowych. - Po raz pierwszy mamy do
czynienia z konsekwentną i radykalną zmianą. Budżet powinien być oparty o
własne dochody - powiedział. Pochwalił też pomysł organizacji
jesienią w Warszawie za polskiej prezydencji wielkiej konferencji o
budżecie z udziałem nie tylko przedstawicieli rządów, ale i
parlamentarzystów.
Z kolei lider socjaldemokratów, najpewniej nowy szef PE od początku
przyszłego roku, Martin Schulz, apelował o silny, wspólny front
eurodeputowanych i KE, by mieć wpływ na budżet w negocjacjach z
rządami, "aby wystąpić przeciwko pewnej grupie szefów państw".
Tradycyjnie zwiększenie budżetu UE krytykowali eurosceptycy, a także
brytyjscy konserwatyści, sprzeciwiający się zwłaszcza propozycji nowych
źródeł dochodów. KE zaproponowała, by część budżetu
zasilana była z opodatkowania transakcji finansowych oraz części
przychodów z podatku VAT (ale nie proponuje podwyższenia minimalnej
stawki tego podatku), co ma służyć obniżeniu składek narodowych.
Europodatek od transakcji finansowych krytykowali m.in.
przedstawiciele Frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Komisarz Lewandowski odpowiadając na pytania posłów przypomniał, że na
taki europodatek PE zgodził się wcześniej w rezolucji z własnej
inicjatywy. Propozycję poparli też na jednym ze szczytów
przywódcy (uzależniając ją jednak od wdrożenia w skali globalnej).
Ponadto według przywołanych przez Lewandowskiego sondaży, aż 60 proc.
Europejczyków popiera podatek od transakcji finansowych.
"Taki podatek jest już nakładany w Wielkiej Brytanii i chyba jeszcze
tam kwitnie życie finansowe, mimo tych podatków" - powiedział komisarz.
KE zaproponowała w środę, by nowy 7-letni budżet UE wyniósł 972,2 mld
euro, wobec 925 mld euro w obecnej siedmiolatce na lata 2007-2013. KE
proponuje utrzymać na poziomie porównywalnym do obecnego
fundusze na politykę rolną i spójności, wzrosty dotyczą m.in. badań i
innowacyjności, a także polityki sąsiedzkiej i imigracyjnej. Część
oszczędności wynika z "wyjęcia" poza budżet niektórych
wydatków, które dotychczas w nim były (jak finansowanie reaktora
jądrowego Iter i satelitarnego systemu obserwacji ziemi czy
niespodziewana pomoc na wydarzenia kryzysowe jak fundusz globalizacyjny
i Fundusz Solidarności).
Propozycją budżetu zajmą się teraz państwa członkowskie. Kiedy osiągną
kompromis, niezbędna będzie aprobata Parlamentu Europejskiego.
Natomiast w części dotyczącej ewentualnych nowych podatków
decyzję jednomyślnie podejmą kraje członkowskie. Zamiarem KE jest
przyjęcie ostatecznej wersji budżetu pod koniec 2012 roku, za
prezydencji cypryjskiej - informuje PAP.
Źródło: PAP