Wicepremier Pawlak: Możemy spodziewać się wzrostu eksportu o 18,4 proc.Po ubiegłorocznym spadku polskiego eksportu, wynikającym ze skomplikowanej sytuacji na rynkach międzynarodowych, w tym roku odbudowujemy jego wartość.W całym 2010 r. możemy spodziewać się wzrostu eksportu o 18,4 proc. w porównaniu do 2009 r., a importu o 19 proc. Poprawi się też ujemne saldo obrotów handlu zagranicznego i zbliży do rekordowego poziomu z 2008 r. - powiedział Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki podczas VIII Kongresu Eksporterów Polski. Organizatorem było Stowarzyszenie Eksporterów Polskich.
W poprzednich latach polscy eksporterzy zgłaszali postulat osłabienia złotego, w celu wzrostu konkurencyjności cenowej naszych towarów. Zjawiska kryzysowe same doprowadziły do dewaluacji naszej waluty, choć jej kurs względem utrzymuje się od dekady w tym samym paśmie 3,5-4,5 zł/euro. - Istotne jest teraz - zwrócił uwagę wicepremier - aby nasze firmy stopniowo zmieniały strukturę eksportu.
Obecnie 80 proc. towarów trafia do krajów UE, niewątpliwie zasobnych i stabilnych. Ale równie ważne jest, aby aktywizować sprzedaż na rynki naszej strefy (10 krajów „nowej" UE oraz Ukraina i Białoruś liczy 160 mln konsumentów, czyli więcej niż Rosja). Zwiększa się też eksport do Rosji, z którą krok po kroku poprawiają się relacje polityczne, powodujące wcześniej perturbacje handlowe.
Zdaniem wicepremiera Pawlaka, nowe perspektywy dla naszego eksportu otwierają się też w krajach azjatyckich. Wymaga to jednak lepszego przygotowania zarówno promocji firm i towarów, lepszego rozeznania nisz popytu, jak i lepszego dobierania partnerów podczas misji gospodarczych, towarzyszących spotkaniom politycznym. „Gdy duże firmy wejdą szybciej z ofertą na pewne rynku, ułatwią sprzedaż także firm z sektora MSP" - dodał wicepremier.
(Źródło: wnp.pl, Piotr Stefaniak)
pełna lista aktualności
|