I tak:
- Instytut Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa (Puławy) szacował spadek zbiorów zbóż o 30% w stosunku do ubiegłorocznych plonów;
- według MRiRW starty w zbiorach zbóż będą wynosić 10 - 40%;
- szacunki GUS mówią jedynie o 3-7 % spadku zbiorów.
Podobnie sytuacja wygląda z szacunkami spadku produkcji warzyw gruntowych.

Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ, na łamach "Gazety Bankowej" wyjaśnia, że susza nie znajdzie bezpośredniego przełożenia we wzroście cen żywności. Stabilizacji cen produktów sprzyja bowiem zmniejszanie marż przetwórców oraz możliwości importu produktów rolnych.

Podobnego zdania są ekonomiści, którzy w rozmowach z redaktorem "Gazety Prawnej" zgodnie wskazują, że obecnie polska gospodarka jest otwarta na rynki unijne, ceny wyrównały się, więc ewentualne niedobory wynikające z suszy łatwo pokryć importem.

Ponadto, jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", zawsze można sięgnąć do zapasów w magazynach. "Gdyby w Polsce zboże zdrożało, natychmiast napłynęłoby tańsze, np. z Węgier, czy Niemiec, gdzie magazyny pękają w szwach".

Innych informacji dostarcza dziennik „Fakt”, który przewiduje podwyżki cen chleba z 2,3 zł/kg do 3,2 zł/kg. Jednakże, istotny spadek konsumpcji pieczywa (o ok. 20% w stosunku do roku 2000) gwarantuje, że sytuacja opisywana przez „Fakt” nie będzie miała miejsca.

Powyższe informacje zostały zaczerpnięte z następujących artykułów:
1. Dariusz Winek, "Skutki suszy", "Gazeta Bankowa", 31.07.2006 r.;
2. Marcin Jaworski, "Straty rolników nie spowolnią gospodarki", "Gazeta Prawna", 28.07.2006 r.;
3. Krystyna Naszkowska, "Mleko i chleb nie podrożeją", "Gazeta Wyborcza", 14.07.2006 r.
4. "Drożeje chleb!", "Fakt", 12.07.2006 r.

Członkowie PFPŻ dostają regularnie Serwis Prasowy, który umożliwia im dokładne zapoznanie się z doniesieniami w prasie codziennej i czasopismach.